Charlie
- Wiesz, że tak samo na imię jak ty, ma taki...wampir z serialu dla nastolatek? - mruknęłam, gdy po raz kolejny urwałam kawałek waty cukrowej z patyczka. Wraz z Damon'em, kupiliśmy jedną w kolorze niebieskim kilka minut temu.
Damon zaśmiał się na moją uwagę i uniósł lekko brew.
- Zakładam, że jesteś fanką tego serialu do tej pory? - rzucił prześmiewczo, a ja spojrzałam na niego z ukosa.
- Nie. - zachichotałam, gdy włożyłam sobie do ust kolejny kawałek słodkości. - Zawsze wolałam zmierzch.
- Oglądałem to.
Uniosłam brew w górę, ale uśmiech mimowolnie wpłynął na moje usta. Jeżeli Damon naprawdę oglądał ten film, to może uda nam się znaleźć kolejne tematy do rozmów? To może być dobry i jednocześnie zabawny ruch. Doskonale pamiętałam czasy, kiedy zmuszałam swojego starszego brata do oglądania tego filmu ze mną - potrafiłam robić to dosłownie bez przerwy.
- Tego się nie spodziewałam. - odpowiedziałam zgodnie z prawdą. - W takim razie...jaka jest twoja ulubiona postać?
Damon zacisnął lekko usta i uciekł chwilowo spojrzeniem. Zastanawiał się przez moment, ale w końcu odpowiedział.
- Carlisle Cullen. - odparł twardo, a ja kiwnęłam głową z uznaniem. Całe szczęście, że nie powiedział Jacob. - A jak wygląda to u ciebie?
- Czy to nie oczywiste? - mruknęłam, a na moich policzkach pojawił się róż.
Damon zaśmiał się głośno i odchylił głowę do tyłu. Moja odpowiedź zdecydowanie go rozbawiła i sama, żeby nie wybuchnąć śmiechem, zagryzłam dolną wargę. Musiałam przyznać, że puki co, dzisiejszy wieczór mijał mi w naprawdę przyjemnej atmosferze. Cieszyłam się, że dzisiaj nie przejął roli mój mózg - bo gdyby tak było, to siedziałabym właśnie w domu z córką.
- Charlie Dawson, czyżbyś wzdychała do Edwarda? - zapytał, a ja nie mogąc się powstrzymać wybuchłam gromkim śmiechem, bo mężczyzna trafił w samo sedno.
- Nie zaprzeczę.
Nie mam pojęcia, ile razy przeszliśmy już calutki park. Czas totalnie wyleciał mi z głowy. Czułam się, jakbym została zamknięta w bańce, która nie wpuszczała do środka złych rzeczy. Puki co, było idealnie.
Bańka, musiała jednak w końcu pęknąć.
Stało się to wtedy, gdy mój telefon zaczął mocno wibrować. Posłałam Damon'owi przepraszające spojrzenie i podążyłam dłonią do tylnej kieszeni spodni. Wyjęłam komórkę, żeby zobaczyć numer starszej siostry. Niemal od razu nacisnęłam zieloną słuchawkę, bo wystraszyłam się, że może chodzić o Lottie.
- Halo, Grace? - odezwałam się szybko, a w tle mogłam usłyszeć znaczący hałas.
Cholera!
- Grace? - powtórzyłam, gdy siostra nie odpowiedziała. - Halo?
Po chwili w końcu usłyszałam jej głos, jednak słychać było w nim, że kobieta musiała płakać.
- Charlie... - zaczęła ostrożnie, a ja zaczerpnęłam głębszy wdech, gdy poczułam na sobie zaciekawione spojrzenie Damon'a. - Mama trafiła do szpitala. Pobiła się w barze.
Przełknęłam gule w gardle i automatycznie poczułam, jak ziemia osuwa mi się spod nóg. Otworzyłam szerzej usta, a dłoń wplotłam w włosy, przez co na pewno zniekształciłam sobie fryzurę.
Moja matka, była osobą, o której nie chciałam mówić Damon'owi, bo jak bym miała to powiedzieć? - Tak, moja mama jest od lat alkoholiczką, a ja jestem jedyną osobą, która stara jej się jeszcze pomóc. - Boże! Jak to w ogóle brzmi.
![](https://img.wattpad.com/cover/366996780-288-k602091.jpg)
CZYTASZ
Doctor's Love
Romance👔Damon Lauder był jednym z najbardziej znanych lekarzy w mieście, często prowadził wykłady, a na oddziałach przerażał studentów i budził w nich respekt. W swoim życiu prywatnym, był już 39- letnim mężczyzną, który odniósł kilka zawodów miłosnych...