Elizabeth
- Chcesz prezent dostać tutaj czy w restauracji?
- Możesz dać tutaj, będzie łatwiej nosić rzeczy do domu.
Podeszłam do toaletki i wzięłam krzesło.
Podeszłam do garderoby i wyciągnęłam jedno pudełko z podpisem „Archer".
- Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, nie znamy się za długo, ale mam nadzieję, że Ci się spodoba.
- A co to takiego? O Boże, kupiłaś mi autko Lego, dziękuję - powiedział i przyciągnął mnie do siebie, złączając nasze usta w pocałunku.
- Jesteś już gotowy?
- Jeszcze nie.
- Jak to nie? Mamy już siedemnastą dwadzieścia! Mi zostało jeszcze zrobić rzęsy, a Ty musisz założyć koszulę, spodnie, marynarkę. Co tam jeszcze musisz zrobić? Masz chociaż wyprasowaną koszulę i spodnie?
- Yyy... nie.
- Daj, idę ci to wyprasować.
Zeszłam po schodach i weszłam do pralni. Wyjęłam żelazko i je podłączyłam, położyłam koszulę na desce i zaczęłam prasować.
Gdy skończyłam, wróciłam na górę, podałam chłopakowi ubrania i podeszłam do toaletki, wzięłam maskarę i pomalowałam rzęsy. Usiadłam na łóżku i czekałam na Archera.
- Jestem gotowy, idziemy?
- Tak.
Wstałam i ruszyłam w stronę drzwi.
Zeszliśmy na dół, gdzie już byli wszyscy.
- Jedziemy? - zapytałam.
- Tak, jedźmy - odpowiedział Gilbert.
- Jedziemy na osiem aut?
- Tak, chodźcie do garażu, bo już siedemnasta czterdzieści.
Każdy wsiadł do samochodów, a brama się otworzyła, więc wszyscy wyjechaliśmy. Po piętnastu minutach weszliśmy do restauracji. Usiedliśmy do stołu i czekaliśmy, aż kelner do nas podejdzie.
- Dobry wieczór, co mogę podać?
- Co chcesz? - szepnął Archer
- Makaron z krewetkami.
- Dobrze, mogę prosić krwistego steka, makaron z krewetkami i dwie lemoniady - powiedział Archer do kelnera.
Każdy powiedział swoje zamówienie i zaczęliśmy rozmowę.
- Przepraszam, na moment, ważny telefon.
Chłopak wstał od stołu i ruszył w stronę drzwi.
- Halo?
- Dobry wieczór, dodzwoniłam się do Archera Johnsona?
- Tak, słucham, kto mówi?
- Sky Jones jestem mamą Alice z szpitala, bardzo chciała do ciebie zadzwonić. Mogę dać ci ją do telefonu?
- Jasne.
- Hej, Archer, to ja, Alice, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
- Dziękuję bardzo, co tam u ciebie?
- Dobrze, dziękuję.
- Jeśli mogę spytać, co u twojego taty?
- Zmarł trzy dni po wyjściu Twojej dziewczyny z szpitala, spokojnie już się zdążyłam z tym pogodzić.
- Trzymaj się, jak będziesz czegoś potrzebować dzwoń , niestety muszę już lecieć
-pa, jeszcze raz wszystkiego najlepszego.
- Dziękuję, pa.
Zauważyłam, że Archer stoi bez ruchu.
- Przepraszam, zaraz przyjdę - powiedziałam, wstając podeszłam do chłopaka i go przytuliłam.
- Co się stało?
- Pamiętasz Alice?
- Tą dziewczynkę z szpitala?
Tak, pamiętam, co się stało?
- Zadzwoniła do mnie i złożyła mi życzenia. I powiedziała, że jej tata zmarł dziewiętnastego grudnia , a ona już zdążyła się z tym pogodzić.
- Spokojnie, wszystko będzie w porządku. To dzielna dziewczynka, z tego co mówiłeś, ona jedyna nie robiła sobie nadziei, że przeżyje.
- Wiem, ale to mnie przeraża.
- Spokojnie, chodź się przytulić
- szepnęłam, rozkładając ramiona.
Chłopak przyciągnął mnie do siebie i zamknął mnie w szczelnym uścisku.
- Chodź, idziemy - powiedział chłopak, odrywając się ode mnie.
Podał mi rękę, którą z chęcią złapałam, i pobiegłam za chłopakiem.
- Dokąd idziemy?
- Tu nie daleko jest park, idziemy się przejść, nie mam ochoty tu siedzieć.
Poczekaj, mój tata dzwoni, nie mam zamiaru z nim rozmawiać, znowu będzie kazanie, czemu gdzieś poszliśmy i nikogo nie poinformowaliśmy.
- Yyy... dobrze, a mamy ochroniarza?
- Tak, idzie za nami.
Mój telefon zadzwonił
- Dobry wieczór, w czym mogę pomóc?
- Dobry wieczór, Elizabeth, gdzie jesteście?
- Skąd pan ma mój numer?
- Mam swoich ludzi, gdzie jesteście?
- Zaraz przyjdziemy, musieliśmy się przejść, bo Archer źle się poczuł.
- Dobrze, wróćcie zaraz, a macie z sobą ochroniarza?
- Tak, coś jeszcze?
- Nie.
- No to do widzenia.
- No, do widzenia.
I się rozłączył.
- Idziemy, już trochę mi zimno.
- Tak, chodźmy.

CZYTASZ
Mafia wife
Teen Fiction"Mafia Wife" to intensywna i emocjonalna powieść, w której miłość łączy się z niebezpieczeństwem, a przyjaźń z betrayal. Główna bohaterka, Elizabeth Evans, staje w obliczu dramatycznych wyborów, gdy jej życie zostaje przewrócone do góry nogami. Śmie...