Archer
Wszedłem do salonu, gdzie stały Elizabeth, Elen, Emma, Mona, Olivia i Lily, wszystkie ubrane w bufiaste suknie, każda w pastelowych kolorach.-Archer! Jesteś już, jedziemy? - zapytała Lee, podchodząc do mnie.
-Tak.
Każdy wszedł do garażu, wyjechaliśmy poza teren posesji. Skręciłem w przeciwną stronę niż moja rodzina.
-Archer, gdzie ty jedziesz? Restauracja jest w drugą stronę.
-Jedziemy jeszcze na cmentarz.
- Twój tata do mnie dzwoni - powiedziała zdziwiona.-Odbierz i daj na głośnomówiący.
-Halo, Elizabeth, gdzie wy jesteście?
-Dobry wieczór, panie Johnson, jedziemy jeszcze na cmentarz. Archer musi załatwić jedną sprawę.
-Dobrze, lecz później przyjedziecie do restauracji, bo ludzie zaczynają się schodzić.
-Dobrze, muszę kończyć, do widzenia.
-Chodź, jesteśmy - powiedziałem, wychodząc z samochodu. Otworzyłem dziewczynie drzwi i ruszyliśmy w stronę grobu Gabrieli. Zapaliłem znicz i usiadłem na ławce razem z mną, Lee.
-Dlaczego chciałeś tu przyjechać?
-Mam coś dla ciebie. - Podałem dziewczynie kopertę.
-Co to takiego?
-Otwórz.
-Czy ty kupiłeś nam bilet na Open'er w Polsce?
-Tak.
-O boże, dziękuję! To w te wakacje?
-Tak.
-W końcu spełnisz swoje marzenie, polecisz do Polski.
-To nie wszystko. Pierwsze trzy dni Open'er, po koncercie, jedziemy do Zakopanego. Mam już kupiony domek i zostajemy tam do trzydziestego pierwszego sierpnia. Pierwszego września mamy samolot do Las Vegas. Mam nadzieję, że taki plan ci pasuje.
-Tak, pasuje. A domek masz wynajęty, tak że wiesz, na całe wakacje, czy jest już twoją własnością?
-Jest moją własnością.
-Czy ty sobie kupiłeś domek?
-No nie, taki domek, bo to jednak w miarę duży dom.
-O Boże, kiedy go kupiłeś i czemu mi nic nie powiedziałeś?
-Nie chciałem ci niespodzianki psuć, a kupiłem go miesiąc temu. Wyobrażasz sobie, jak w przyszłości będziemy tam jeździć z dziećmi na wakacje? Jak będą się bawić na tarasie, a my będziemy leżeć na leżakach?
-To naprawdę uroczy widok, lecz najpierw weźmy ślub, a później zmajstrujemy dzieci.
-Jak sobie życzysz.
-Elizabeth? - spytał mężczyzna, podchodząc do nas.
-Tata? - powiedziała zdziwiona.
-Miej ochroniarzy w gotowości - szepnęła, wstając.
-Co tutaj robisz?
-Przyszedłem na grób żony, to jedynie mi zostało odkąd ciebie nie ma. A ty, co tutaj robisz w tej sukni?
-Przyjechaliśmy na grób mamy, zaraz jedziemy na urodziny.
-A czuję te urodziny. Jak mogę spytać?
-Moje.
-A bo to już dzisiaj? Które to?
-Osiemnaste.
CZYTASZ
Mafia wife
Teen Fiction"Mafia Wife" to intensywna i emocjonalna powieść, w której miłość łączy się z niebezpieczeństwem, a przyjaźń z betrayal. Główna bohaterka, Elizabeth Evans, staje w obliczu dramatycznych wyborów, gdy jej życie zostaje przewrócone do góry nogami. Śmie...