Żelazko: Czy ktoś może mi powiedzieć gdzie jest Peter?
Gołąb: Noo, pewnie w swoim pokoju??
Żelazko: W dupie, nie pokoju
Gołąb: A co ty tutaj w ogóle robisz? W szpitalu nie powinieneś być??
Żelazko: Po rzeczy przyjechałem
Gołąb: Pep samą zostawiłeś?
Żelazko: A ty downa masz?
Żelazko: Steve mnie zmienił na ten czas
Gołąb: Aaaa
Żelazko: Sra kurwa. Gdzie jest dzieciak
Gołąb: Może na spacer polazł?
Żelazko: Mhm, no ok, możliwe to jest
Gołąb: Wiem?
Karton: Ale o chuj chodzi. Dzieciak ma już na pewno ukończone..16 lat
Karton: Zgłodnieje to wróci
Gołąb: Też racja
Żelazko:...pojeby
Żelazko: A w gwoli ścisłości Peter ma ukończone 17 lat
Karton: Tym lepiej! Nie ma się co martwić
Gołąb: Poza tym to dzieciak mega panikuje, więc jak coś się będzie działo to napisze od razu
Karton: No dokładnieee
Karton: A ja chce wiedzieć @Jeleń, czy Wanda dalej się do Ciebie nie odzywa
Jeleń: Mhm, jeszcze. Mam plan by to zmienić
Karton: Ulala, jaki?
Jeleń: Nie powiem
Karton: Phi, pewnie jest kiepski
Jeleń: On jest genialny
Karton: Zobaczymy czy Ci się uda
Pandzia: Spisz na kanapieee i nie zbliżaj się do mnie bo Ci coś połamie :))
Karton: XD
Karton: Powodzenia
Jeleń: Nie będzie potrzebne, uda się
Pandzia: Spierdalajj
Pandzia: Nie. Podchodź. Do. Mnie. Kurwa.
Karton: A jednak Ci się przyda
Jeleń: RYJ
Jeleń: Ja dam radę, musicie we mnie po prostu uwierzyć
Gołąb: Nie dzięki, raczej spasuje
Jeleń: Chuj Ci w dupe
Cap: Język
Jeleń: Masz racje sorry
Jeleń: *dupę
Cap: ...
Cap: To może ja już pójdę
Gołąb: Dzięki, ale takie rzeczy to swojej dziewczynie proponuj
Jeleń: NARZECZONEJ KURWA
Gołąb: Jeden chuj
Jeleń: Mhm, ty go nie masz
Pandzia: On niech się do mnie nie odzywa
Jeleń: Ale przecież nic takiego nie zrobiłem
Pandzia: NIE. ODZYWAJ. SIĘ. DO. MNIE. TY. ZDRAJCO.
Jeleń: Idę do Ciebie z lodami, rodzynkami w czekoladzie, malinami, ciasteczkami, żelkami
Pandzia: ...nie przychodź.
Jeleń: iiii kawą mrożoną
Pandzia: hmmm, drzwi są otwarte...ja Ci nie otworze...ale zezwolę na przekroczenie progu i zbliżenie się do mnie
Jeleń: Będę za minutę
Karton: Skubany
Żelazko: Ja wracam do Pepper, a Petera nadal nie ma
Żelazko: Jak nie wróci do wieczora to macie go iść szukać i mnie to nie obchodzi
Gołąb: A może najpierw spróbuj się z nim skontaktować...?
Gołąb: taka sugestia tylko
Żelazko: Ty myślisz, że nie próbowałem? Dzwoniłem chyba z 50 razy
Karton: Sam? Myśli? Ty z księżyca się urwałeś?
Gołąb: aHa?! Ja tu jestem?!
Karton: Medal chcesz?
Gołąb: A mogę?! Daj
Karton: Nie. Nie możesz :)
Gołąb: A spierdalaj, nie lubię Cię
Karton: Widzisz w jednej kwestii jesteśmy podobni
Karton: Ja Ciebie też nie lubię
Gołąb: Przecież to nie możliwe, wszyscy mnie uwielbiają
Karton: Widać, że gdy ja stałem w kolejce po rozum, Ty stałeś po wybujałe ego
Gołąb: Wypraszam sobie?!
Karton: Dobra idź spać szczylu i daj nam wszystkim święty spokój
Gołąb: Pff cham
Gołąb: Idę sobie
Gołąb: Nie dlatego, że mi powiedziałeś, tylko dlatego, że Cię nie lubię
Karton: Tak tak, wmawiaj sobie
Gołąb: Ugh idź ty się może zajmij czymś
Karton: Cały czas
Gołąb: Boże idę, bo z każdą sekundą dłużej tracę coraz więcej szarych komórek
Gołąb: A, że już ich za wiele nie mam, to muszę je oszczędzać
Gołąb: Adios
Karton: Idź.
Karton: I nie wracaj
Karton: Ey dobra, bo się późno robi, a dzieciaka jeszcze nie ma
Cap: Ile go w ogóle nie ma?
Karton: Ja go tam nie widziałem odkąd wróciliśmy wczoraj
Cap: To trochę długo
Karton: No nie gadaj... Tyle też wiemy
Karton: Po jakim czasie zgłasza się zaginięcie?
Cap: Po 48h
Karton: To nwm, powiedzmy, że ma jeszcze jakąś godzinę i potem zgłaszamy zaginięcie
Cap: Można tak zrobić
Cap: Ale wydaje mi się, że nie wyszedłby bez jakiegoś uprzedzenia kogokolwiek
Karton: A kto go miał pod opieką?
Cap: A nie ktoś ze strażników?
Ta zielona: My poszliśmy na zakupy i został z Samem, jak wróciliśmy młodego nie widziałam
Karton: Sam kleszczu, chodź tu
Gołąb: Najpierw idź, teraz chodź
Gołąb: Rozdwojenie jaźni masz karton?
Karton: Powaga
Karton: Gdzie jest dzieciak?
Gołąb: A ja mam to wiedzieć bo?
Karton: Bo widziałeś go prawdopodobnie ostatni?
Gołąb: Ale ja nie wiem
Gołąb: Chyba mówił coś o sklepie albo spacerze?
Karton: ..jełopie, jak dziecko mówi to się słucha
Gołąb: Ale ja nie wiem do kogo on mówił
Karton: Do swojego cienia
Gołąb: To są oznaki jakiegoś zaburzenia
Karton: Poważnie! Nie wiemy gdzie jest Peter, może coś mu się stało, ty go widziałeś jako ostatni, na 100 ci coś mówił, więc rusz tymi szarymi komórkami
Metalowy Jezus: Japierdole, ale wy spamicie
Metalowy Jezus: Zjebani jesteście wszyscy, weźcie się leczcie
Cap: Ale ty masz wyczucie
Cap: Nikt się nie musi leczyć, a Ty mógłbyś trochę ogarnąć o co chodzi zanim wszystkich zwyzywasz
Metalowy Jezus: Po co mam ogarniać? Mam ważniejszą sprawę niż czytanie waszych wypocin
Cap: James, wszyscy wiemy jaka jest sytuacja i że też nie jest dla Ciebie łatwa, ale to też jest poważna sprawa
Cap: Peter wyszedł, nawet nie wiemy kiedy i nadal nie wrócił. Nie daje znaków życia, nie odpisuje, nie odbiera i nawet zlokalizować go nie możemy
Metalowy Jezus: Peter? Przecież ja dzieciaka widziałem jakieś 20 minut temu?
Karton: CO GDZIE NIBY?!?!?!?!
Metalowy Jezus: W sklepie, był razem z MJ
Karton: Uff przynajmniej z kimś jest i żyje. Nie ma tragedii, ale czemu niby nie odpisuje ani nie odbiera..?
Metalowy Jezus: Mmm nie wiem? Może wyciszył telefon poprostu?
Karton: No ale po co miałby wyciszać?
Metalowy Jezus: Boże nie wiem, mogę do niego zadzwonić i się zapytać, jak chcecie?
Karton: A Ty masz jego numer?
Metalowy Jezus: No nie, ale Natasha przecież ma
Karton: NATASHA SIĘ OBUDZIŁA?
Metalowy Jezus: Nie, jeszcze nie..
Karton: ...to jak ma Ci dać..?
Metalowy Jezus: No przecież ma zapisany w telefonie jego numer, a telefon jest na sali
Karton: I co Ci da? Jak chcesz się do kontaktów dostać skoro jest zablokowany?
Metalowy Jezus: No... Odblokować? Hasłem?
Karton: A skąd je niby weźmiesz?
Metalowy Jezus: Przecież znam jej hasło...?
Gołąb: CO?! TY ZNASZ JEJ HASŁO?! DLACZEGO?!?!?!!
Metalowy Jezus: Ale o co wam chodzi? My sobie nawzajem ufamy.. Ja znam jej hasło, ona zna moje
Metalowy Jezus: @Jeleń @Pandzia to takie dziwne? Wy nie znacie swoich haseł nawzajem?
Pandzia: Co? Nie, to nie jest dziwne
Jeleń: Znamy swoje hasła praktycznie do wszystkiego (telefon, laptop, tablet, komputer)
Gołąb: ... Co? Ja bym nie powiedział nikomu
Karton: Dlatego właśnie jesteś singlem
Gołąb: JESZCZE.
------
Heloł, jest możliwość, że w tym tygodniu jeszcze wpadnie rozdział. Mamy nadzieję, że się spodobał.
Miłej nocy~~
WandaNat2137~
