Pandzia: Ekhem
Karton: No, co tam?
Pandzia: Zechce mi ktoś wyjaśnić jedną rzecz?
Karton: Jaką?
Pandzia: DLACZEGO MOJA PATELNIA JEST SPALONA?!
Pandzia: Chciałam zrobić śniadanie, a potrzebna mi do tego patelnia. I co? Okazuje się, że jest spalona!
Karton: Ooo, patelniaa, taa
Karton: Wiesz, znam chyba kogoś kto Ci to wyjaśni
Pandzia: Kogo?!
Karton: Eeee @Gołąb
Gołąb: Nom?Gołąb: Ach, patelnia...
Gołąb: Bo wiesz taka śmieszna sprawa...
Pandzia: ...Śmieszna sprawa mówisz? A mianowicie co takiego?
Gołąb: Cóż, chciałem zrobić jedzenie iiii ja tam nie umiem w te kuchenne rzeczy, jak widać ii przez przypadek wziąłem Twoją patelnię do tego...i tak jakby ją spaliłem?Pandzia: ....
Karton: Stary, lepiej uciekaj
Pandzia: MOJĄ PATEKNIĘ?!
Pandzia: MOJĄ?!
Gołąb: NO PRZEPRASZAM!!! JA NIE WIEDZIAŁEM!!
Pandzia: A mamusia nie uczyła, że jak nie moje to nie ruszam??
Gołąb: Emmm, uczyła?
Pandzia: TO CO RUSZASZ?!Metalowy Jezus: Uuu, widzę, że tu niezła rozrywka jest
Karton: A no, chcesz popcorn?
Metalowy Jezus: ChcęKarton: Masz 🍿
Metalowy Jezus: Ach, dziękuję
Metalowy Jezus: Masz może napoje?
Karton: Niestety nie
Metalowy Jezus: Luz, ja o tym pomyślałemMetalowy Jezus: Trzymaj 🥤
Karton: Dzięki
Gołąb: No ale to zwykła patelniaKarton: To żeś teraz dowalił
Metalowy Jezus: O kurwa, stary ale ty to sobie już grób kop
Pandzia: ...Pandzia: Sam, masz 5 min, jak Cię znajdę to ci nogi z dupy powyrywam, podsmażę na tej patelni, a następnie nakarmię!!
Gołąb: Ty tak na serio? O patelnię?
Metalowy Jezus: Nie żeby coś, ale spierdalaj póki czas...i nie podjudzaj jej
Pandzia: ...
Pandzia: Idę do Ciebie. Musimy sobie coś wyjaśnić.
Karton: O chuj
Gołąb: Co? NIE! Ja nie chcę
Gołąb: Przepraszam!! Nie idź tu🛐🛐🛐🛐🛐🛐🛐🛐
Metalowy Jezus: Modlitwa nie pomoże, UCIEKAJ
Gołąb: KURWAAAAAAA
Gołąb: ONA TU JESTGołąb: POMOCY
Karton: A ostrzegałem
Metalowy Jezus: Był z niego dobry kumpelKarton: Minuta ciszy dla starego, dobrego przyjaciela
Mrówka: Co tam?
Karton: Ooooo, Szkocik, po staremu. A tam?
Mrówka: Jakoś leci
Mrówka: Co mnie ominęło?Karton: W sumie nic godnego uwagi. Sam pożegnał się z tym światem
Mrówka: Co?! JAK TO?!Metalowy Jezus: Dużo by mówić
Metalowy Jezus: W skrócie, spalił patelnię Wandy, zaczął coś bredzić, że to zwykła patelnia i dopadł go gniew wkurzonej Wandy
Mrówka: Potężnie
Karton: No, a każdy wie, że jeśli chodzi o kuchnię i rzeczy tam będące, są one święte, bo inaczej dopadnie was gniew złych kobiet
Mrówka: Aż mnie ciarki przeszły
Metalowy Jezus: To wie każdy
Mrówka: Pamiętam, jak raz przypaliłem ulubiony garnek Hope..
Karton: JAK TYŚ TO PRZEŻYŁ?!
Mrówka: Łatwo nie było. Musiałem znaleźć identyczny garnek, odkupić go
Mrówka: Dodatkowo, wysprzątać cały dom (łącznie ze strychem), przez miesiąc myć gary, pojechać na KILKUGODZINNE zakupy, gdzie nie miałem prawa wyrazić swojego sprzeciwu i chęci powrotu...
Karton: Matko. medal za te zakupy
Metalowy Jezus: Tortury
Tasha: Taaa, a skoro mowa o zakupach. Pozwólcie, że się wtrącę ale Bucky, obiecałeś mi, że ze mną pojedziesz
Tasha: Więc ruszaj dupę i się zbieramy
Metalowy Jezus: Taak oczywiście, już idę.
Metalowy Jezus: SOS
Tasha: Ja Ci zaraz dam SOS, to Cię braknie
Karton: To chyba groźba
Tasha: Nie. Ostrzeżenie :)
Karton: No to powodzenia stary
Metalowy Jezus: Mhm
Jeleń: Ej, pytanie mamKarton: Dawaj
Mrówka: No?
Jeleń: Wiecie gdzie znajdę Wandę? Bo nie odpisuje, a mam pewną sprawę
Karton: Cóż, pewnie dalej wyjaśnia Sama z tą patelniąJeleń: Hmm, dobra dzięki
Karton: Do usług!Gołąb: KURWA! ŻYJĘ!
Katon: Brawo?
Cap: Sam język
Gołąb: Dobrze, że Loki przyszedł i ją trochę uspokoił
Gołąb: To było jakieś piekło
Karton: A ostrzegaliśmy Cię, to nie słuchałeśGołąb: Jak znajdę się w podobnej sytuacji, to od razu na Alaskę spieprzam
Karton: Zawsze trzeba mieć plan awaryjny
Mrówka: Wszystko fajnie, ale ja chyba podzielę los Bucky'a
Karton: Biedaku! Powodzenia
Mrówka: Przyda sięLaura: Clint, ale ty też mi obiecałeś zakupy
Gołąb: Co jest? One jakąś zmowę mają?!
Karton: Nie wiem stary
Karton: Ale fakt, obiecałem, że pojadę
Karton: Już idę
Laura: Ok, czekam
Gołąb: Matko, dzięki Bogu, że ja nie muszę na zakupy jeździć 🙏🙏🙏
Metalowy Jezus: Ciesz się
Mrówka: Przyjdzie czas na Ciebie
Karton: Farciarz
Tasha: BUCKY!
Laura: CLINTHope: SCOTT!!!!
Metalowy Jezus: No już
Karton: Już idę!------
Rozdział krótki ale jest
Mamy nadzieję, że się podoba :)
Taka mała odskocznia od tamtego wariactwa ;)
Pozdrawiamy i dobranoc
~WandaNat2137