Patologiczna Familia 18

82 8 15
                                    

------
Metalowy Jezus: DOBRA SŁUCHAJCIE NIEDOROZWINIĘTE MAŁPY

Gołąb: Przepraszam bardzo, ale co to za zniewaga, wypraszam sobie. Jestem gołębiem, nie małpą

Metalowy Jezus: KTO Z WAS

Metalowy Jezus: WPIERDOLIŁ MI

Metalowy Jezus: WSZYSTKIE.

Metalowy Jezus: POWTARZAM. W.S.Z.Y.S.T.K.I.E.

Metalowy Jezus: ŚLIWKI DO JASNEJ KURWY

Gołąb: A czemu nie ciemnej? Co to jest za rasizm?

Metalowy Jezus: @Gołąb a chcesz może wylądować na grillu?

Szop: Matko, i po co tyle szumu? O zwykłe śliwki?

Karton: To żeś kurwa dojebał teraz

Metalowy Jezus: Jakie śliwki? Zwykłe? Zwykłe śliwki?! ZWYKŁE?!

Szop: A co? Trujące są? Zaczarowane? Czy może spleśniałe?

Metalowy Jezus: WYPRASZAM SOBIE, OD KIEDY SIĘ W OGÓLE ZNASZ NA JEDZENIU. MNIEJSZA O TO

Metalowy Jezus: KTO.WPIERDOLIŁ.MOJE.ŚLIWKI.

Metalowy Jezus: PRZYZNAĆ SIĘ BEZ BICIA

Żelazko: Kto śmiał, obudzić mnie z mojej drzemki i po kiego grzyba

Karton: Ale my nie mamy grzybów, i też w cale o nie, nie chodzi-

Metalowy Jezus: STARK.

Żelazko: Tak, to moje nazwisko. Brawo

Metalowy Jezus: CZY TY ZEŻARŁEŚ MOJE ŚLIWKI?!

Żelazko: Co? Nie. Nie jem śliwek. Ale naprawdę? O to tyle szumu? Po to mnie kurwa budziliście z mojej drzemki?

Cap: Język. A Ty James uspokój się. Podejdź do sprawy na spokojnie

Metalowy Jezus: JA JESZCZE NIE PRZESTAŁEM BYĆ SPOKOJNY.

Metalowy Jezus: JESTEM PIERDOLONYM KWIATEM LOTOSU NA JEBANEJ TAFLI JEZIORA

Cap: O matko, co to za słownictwo. James, wyrażaj się, proszę Cię, nie musisz robić takiej burzy o Twoje kochane śliwki. Ja wiem że Ty je kochasz, ale zrób trzy wdechy i wydechy.

Metalowy Jezus: W TAKIM RAZIE NIECH TEN PIEPRZONY ZŁODZIEJ ŚLIWEK SIĘ PRZYZNA BO NIE DARUJE

Tasha: Japierdole, co tu się dzieje. O co chodzi?

Gołąb: Twój chłopak bardzo dosadnie przeżywa kradzież JEGO śliwek

Tasha: ....

Tasha: Śliwek powiadasz? Mhm...

Metalowy Jezus: Wiesz coś na temat kradzieży?

Tasha: ...eee... Nieeee...W ogóle... Nic a nic...

Metalowy Jezus: ...

Metalowy Jezus: Tasha...

Tasha: Taaaak?

Metalowy Jezus: Czy Ty zjadłaś moje śliwki?

Tasha: ....Co? Nieee, skądże pff... No może..

Metalowy Jezus: Serio? I nie mogłaś powiedzieć? Mógłbym kupić nowe wtedy

Tasha: Zapomniałam, miałam powiedzieć ale żeś gdzieś polazł

Marvel Chat ;DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz