Odpuściłem sobie śniadanie, jak codziennie, z resztą inne posiłki też.
Miałem dosyć tego, że nazywali mnie grubym.
Chciałem zniknąć ale byłem zbyt słaby.
Nie miałem nawet na tyle odwagi żeby ze sobą skończyć.
Przebrałem się i wyszedłem do szkoły.
Krótki spacer pozwolił mi pozbierać myśli. Zimne powietrze owiewało moją twarz.
Wszedłem do szkoły nie zauważony i znalazłem odpowiedzią klasę.
Lekcje minęły mi dość szybko, miałem iść do Matt'a ale przed wyjściem musiałem iść do toalety.
Szliśmy już razem w stronę wyjścia.
- Ja... muszę do toalety, zaczekasz na mnie na zewnątrz? - zapytałem.
- Dobrze, tylko szybko, mamy autobus. - odpowiedział i wyszedł.
Poszedłem w stronę toalet, korytarz o tej godzinie był już pusty.
Gapiłem się w sugit przemierzając korytarz.
Po załatwieniu potrzeby stanąłem przed lustrem i zaczęłam myć ręce.
Popatrzyłem na swoje marne odbicie.
Z radością stwierdziłem, że włosy zasłaniają wszystkie siniki, które wczoraj zrobił mi ojciec.
Jedyny plus tego, że zapomniałem o fryzjerze.
Moje długie włosy zasłaniają większość twarzy.
Zatopiłem się w myślach dalej obmywając dłonie.
Moje przemyślenia przerwał tępy ból z tylu głowy.
Nie wiedziałem co się dzieje, wszystko stało się tak szybko.
Zostałem przyparty do ściany przez mojego największego prześladowcę, Chrisa.
Ledwo widziałem na oczy.
- Chcesz być gejem! To nim będziesz mała suko!. -krzyczał.
Przybliżył twarz do mojej szyi.
Łzy stanęły mi w oczach gdy pieścił ustami moją szyje.
Moje ciało trzęsło się ze strachu.
Zacząłem krzyczeć o pomoc za co zostałem boleśnie uderzony w policzek.
- Cicho dziwko! -warknął chłopak.
Nie wiedziałem już co robić, był za silny by go odepchnąć. Czułem, że jestem bezradny.
Położył dłonie na moich biodrach pocierając moją skórę.
Zaczął majstrować przy moim pasku.
Próbowałem go odepchnąć ale ból z tylu głowy narastał.
Prawie zdjął mi spodnie, nie mogłem powstrzymać łez.
Miałem już dosyć, wszystko mnie bolało.
Okropne palące uczucie dotyku tego potwora.
Nagle poczułem, że już mnie nie dotyka.
Otworzyłem oczy i zobaczyłem jak klęczy z ręką na brzuchu przed nieźle wkurzonym Mattem.
Podziwiałbym ten piękny widok ale nagle obraz się rozmazał i zjechałem plecami po ścianie.
Byłem bezsilny, zbyt słaby.
Na szczęście Matt nie pozwilł mi upaść.
Moje ciało trzęsło się w jego ramionach.
Łzy dalej uciekały spod moich powiek.
Pogłaskał mnie po włosach.
Poczułem się bardzo bezpiecznie i po chwili odpłynąłem.
Pozwoliłem sobie na ukojenie.
CZYTASZ
Nowy w klasie
Short StoryMike jest zamkniętym w sobie nastolatkiem. Potrzebuje pomocy,odkąd pamięta rodzice znęcają się nad nim. Spotyka go to rownież w klasie od kiedy rówieśnicy dowiedzieli się o tym,że jest gejem. Czy znajdzie się ktoś kto go uratuje? Co połączy go z chł...