Na zlecenie Martynix

2.3K 118 17
                                    

Również spóźniona ocena, ale się pojawia. Tym razem działam na zlecenie (rzekomo) mieszkającej w Szwecji Martynix, która jednak pisze po polsku. Wedle życzenia - oceniam opowiadanie pod tytułem "Przyjaciółki z psychiatryka". Jak wcześniej, uwagi zapisuję w punktach.

UWAGA! Tekst przeznaczony tylko dla osób o twardych nerwach i wysokiej wytrzymałości na krytykę!

1. ZABIJĘ, ZAMORDUJĘ, UKATRUPIĘ, POWIESZĘ ZA KRAWAT DO SUFITU!!! Mieszanie czasów. Wszędzie mieszanie czasów, jeden z najbardziej denerwujących mnie błędów we wszechświecie! Ludzie. Zapamiętajcie sobie RAZ NA ZAWSZE: jedna forma narracji od początku do końca opowieści! I nie ma od tej zasady absolutnie ŻADNYCH odstępstw, nawet jeżeli jesteście Królową Kostaryki albo Honolulu! Odechciało mi się czytać dalej...

2. Chorujesz na Bezgraniczność Wstecznie Rotującą. Wiele Twoich zdań jest źle (tragicznie!) ułożonych jeśli chodzi o składnię.

3. Masz tendencję do nadmiernego dzielenia opowieści. Ciągle robisz nowe, krótkie zdanie, często nierozwinięte lub słabo rozwinięte. O ile niekiedy może to być celowy środek stylistyczny, o tyle ciągle nie można go stosować. W dodatku bezpodstawnie. Mówiąc obrazami: kiedy narracja podzielona jest na tak krótkie zdania, zazwyczaj wprowadza się element niepokoju, wrażenia, że coś się wydarzy, szybkości w wydarzeniach lub zagrożenia. Można to porównać do wstążki. Opowieść jest wstążką, a kropka kończąca zdanie jest rozcięciem. Jeżeli rozcięć nie ma za wiele, a wstążka ma dostateczną długość, można pozawijać ją w coś ładnego, ale jeżeli potniemy ją co pół centymetra na swego rodzaju wiórki, do niczego się już nie nada. Ewentualnie jako podpałka do grilla. Tak wygląda Twoje opowiadanie.

4. Źle używasz przecinków (w zasadzie to ich nie używasz). Dopiero pod koniec co nieco było już lepiej... Ale i tak należy Ci się kara.

5. Często źle używasz głosek i nie umiesz używać niektórych wyrazów. Hańba Ci za to.

6. Popełniasz liczne błędy natury ortograficznej.

7. Powtarzasz się i podajesz zbędne, oczywiste informacje, tworząc masło maślane.

8. Masz ogółem styl pisania czwartoklasistki - wąski słownik i zdania o najprostszej możliwej formie.

PODSUMOWUJĄC

Wybacz słowa krytyki, ale Twój styl pisania nie jest dobry... Samo opowiadanie może i ma jakiś potencjał, ale zabijasz go niskim poziomem literackim. Z takimi umiejętnościami mogłabyś co najwyżej ubijać masło u Donatana, o ile natura była dla Ciebie łaskawa. Popełniasz masę błędów i o ile Twój tekst jest jeszcze do przeczytania - czyta się go źle, nieprzyjemnie, jest męczący i nudny. Ranisz polski i ja, jako obrończyni praw polonistyki, niestety muszę skazać Cię na śmierć przez powieszenie.

Twoje opowiadanie ląduje na liście inspiracji w bibliotece Anatomii Głupoty - szukaj swoich cytatów w dalszych chorobach.

Ja sama daję Ci dwa wyjścia: albo czasowo wycofujesz się z pisania i ćwiczysz, ćwiczysz, ćwiczysz, ćwiczysz, aż w końcu się nauczysz pisać jak człowiek, a nie jak UFO, albo permanentnie kończysz mordować swoją polskość i przestajesz tłumaczyć się rzekomym pobytem za granicą.

Dziękuję.



Anatomia Głupoty: wydział do zadań specjalnychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz