W poszukiwaniu nadziei wyruszyła justi5643, a w poszukiwaniu błędów wyruszam ja. Zobaczymy, ile znajdę.
Na wstępie spodobał mi się sensowny i poprawny opis, których tu na wagę złota. Osobiście jestem bardziej za krótkimi i zwięzłymi opisami, ale taki rozbudowany nie jest zły. Kwestia gustu, a o nim, jak wiadomo, się nie dyskutuje. Całkiem intrygujące nazwy rozdziałów, za co plusik leci na Twoje konto. Niestety, nie miałam czasu na czytanie więcej niż kilku próbek opowieści, czego nieco żałuję, bo opowiadanie naprawdę dobre. Ciekawa jestem, co się stanie dalej... Ale na kilku rozdziałach muszę poprzestać.
Piszesz dobrze. Wprawnie... Na tyle, na ile sama uważam. Nie wyłapałam błędów ortograficznych, interpunkcyjnych. Gdzieniegdzie zmieniłabym szyk zdania na nieco inny, ale to chyba tak niekoniecznie bo i bez tej zmiany zdania brzmią sensownie.
Poćwicz jeszcze trochę, ale wiele do ćwiczenia nie masz.
Powodzenia.
CZYTASZ
Anatomia Głupoty: wydział do zadań specjalnych
Literatura FaktuCzyli specjalny dodatek do właściwej Anatomii Głupoty. Żeby nie "zaśmiecać" właściwej książki ciągłymi recenzjami i żeby był to nadal spis chorób, recenzje przenoszę tutaj. ;) Niestety - komentarze i gwiazdki będą musiały zostać usunięte z właściwej...