Na zlecenie amorlocaa

420 45 37
                                    

Specjalnie na zlecenie amorlocaa sprawdzam coś, co jest dla mnie jak woda święcona dla szatana. Fanfiction.

I to jeszcze o Haroldzie Stylesie (zgiń!), czyli najgorszym możliwym człowieku w tym świecie. Wybaczcie mi, wszystkie fanki tego wytworu matki natury, ale kiedy już będę władać naszym uniwersum, on zapłonie jako jeden z pierwszych. Dla pocieszenia, będziecie mogły ginąć wraz z nim.

Przyznam szczerze. Miałam mieszane uczucia. Podchodziłam do opowiadania ostrożniej niż pies do jeża, z nadzieją, że będę mogła bezkarnie wylać wiadro pomyj na jakąś zafascynowaną Harrym Dupkiem dziewczynę, a potem jeszcze wywołam falę hejtu. Jednocześnie nie miałam najmniejszej ochoty tykać tego czegoś, z obawy, że się zatruję, pochoruję albo gorzej. W końcu jednak się odważyłam. Wampir dotknął czosnku.

Co tu dużo mówić. Fanfiction. Samo mówi za siebie. Wyjątkowo autorce przyznam oryginalny pomysł na fabułę. Ale i niestety zdecydowanie bardzo przewidywalną fabułę. Piszesz dobrze, poprawnie, ale nudziłam się, czytając. Spodziewałam się kolejnych scen i wydarzeń, nic mnie nie zaskoczyło. Byłam obojętna czytając, nie wzbudziłaś we mnie żadnych emocji. I raczej nie ze względu na moje uprzedzenia, bo odstawiłam je na bok. Po prostu... Dużo pisania nijak o niczym.

Plus Ci za to, że Caroline zachowuje się w miarę normalnie, jak człowiek, a nie jak jakaś zdesperowana kosmitka, która wręcz błaga by jej idol ją przeleciał. Ogólnie całość w miarę realna i oryginalna, ale i tak brakło mi tu tego "czegoś" co by mnie porwało.

Nie jest jednak źle, bo piszesz poprawnie, a głównie to miałam sprawdzić. Marnujesz siebie i swoją wyobraźnię na kategorię Fanfiction, która nie rozwija tak bardzo naszych zdolności tworzenia jak wymyślenie wszystkiego od nowa i WŁASNE postacie. Popraw tylko czasy u siebie. Mieszasz je. Mieszasz. I to często. Zbyt często. Nie mam jednak ochoty się denerwować, więc dziękuję za uwagę.

I cieszę się, że nie będę musiała oglądać już tego ff na oczy. ^^ Bez urazy - to po prostu moja obsesja.

Julia.

Anatomia Głupoty: wydział do zadań specjalnychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz