Przystojny książę w lśniącej zbroi zsiada z konia i podchodzi do przepięknej księżniczki w wytwornej białej sukni.
A czekaj, to nie bajka.
Przystojny brunet w szarej bluzie z kapturem zeskakuje z roweru i podchodzi do ładnej rudowłosej dziewczyny w dżinsowych szortach i białym t-shircie.
- Hej, piękna - całuje ją w policzek.
- Ugh, czego chcesz? - odpowiada dziewczyna, ale uśmiech zadowolenia i tak w końcu wypływa na jej twarz.
- Pogadać - mówi chłopak.
Dziewczyna zrzuca torbę z ramienia i pozwala, żeby spadła na ziemię z głuchym "bum".
- O czym?
Chłopak narzuca kaptur na głowę i wsuwa ręce do kieszeni.
- Złapali Tommy'ego.
Dziewczyna zachłystuje się.
- Nie wierzę... Miałeś go pilnować! Był jeszcze młody!
- Miałem. - przyznaje chłopak. - Ale Oni było szybsi. Złapali go, kiedy szedł po zakupy. No chyba nie mogę pilnować go non-stop?
Rudowłosa zakłada ręce na piersi.
- Obiecałeś mi.
- Kim on w ogóle dla ciebie jest? - złości się brunet.
W jej oczach widać tyle bólu i rozpaczy, że chłopak nawet nie oczekuje od niej odpowiedzi.
Odwraca się i wsiada na rower. Krótkie machnięcie ręką i już go nie ma.
Jedzie w dół ulicy, pokonując kolejne zakręty i krawężniki.
Nagle, ktoś łapie go za kaptur bluzy i wciąga w ślepy zaułek. Rower przewraca się.
- Wpadłeś, synku. - słyszy.
Chłopak przełyka ślinę. Teraz to jego złapali. Ciekawe, kto pójdzie zawiadomić piękną o jego śmierci?
Gdyby była to bajka, chłopak uwolniłby się kilkoma dobrze wymierzonymi kopniakami i nasłał na porywaczy policję.
Ale to nie bajka, jak już wspominałam na początku.
Zastrzelili go pistoletem z tłumikiem, i odeszli.
YOU ARE READING
» ship that shit » oneshoty
Randomniekoniecznie ship i niekoniecznie shit ale coś na pewno się znajdzie » oneshoty » [12/15-08/16]