Wyzwanie od @heroes_of_olympus133, @Corka_Zeusa i @dramzwiad

342 33 10
                                    

Mam wrażenie, że jeszcze ktoś mnie znominował, ale posiałam gdzieś kartkę, gdzie miałam to zapisane xDD

Tutaj chodzi o napisanie oneshota przeciwko znęcaniu się, anoreksji, bulimii itp itd (tak ogólnikowo xDD) akcja musi dziać się w jakimś z fantomowych światów... O ile pamiętam miałam do wyboru PJ/OH, HP, KRK... No, zobaczymy co wyjdzie, prawda?

MACIE CZYTNĄĆ WSZYSTKO, BO INACZEJ WAS POSZATKUJĘ


Wpis 1 -4 września-

Cześć.

Mam na imię David i mam piętnaście lat. Tyle chyba już wystarczy, jako słowa wstępu. Piszę to, żeby czymś się zająć, w tych nielicznych chwilach, w których nikt nie każe mi odrabiać swojej pracy domowej. Nigdy nie pisałem pamiętnika, uważam, że to dziewczyńskie, dlatego będę nazywał go dziennikiem. Zgoda?

Wpis 2 -13 września-

Przepraszam, że nie pisałem przez dłuższy czas, ale nie miałem zbytnio czasu. Wciąż robiłem zadania domowe za moich... Trudno określić ich jednym słowem. Nie chcę wychodzić na mamisynka, ale odkąd przybyłem do Obozu Herosów, znęcano się nade mną. W zamian za 'lekkie obrażenia' mam odrabiać im pracę domową z greki i tym podobne. Chciałbym się im przeciwstawić , ale mimo wszystkich tych ćwiczeń niewiele mogę zdziałać.

Wpis 3 -14 września-

Sam jestem zdziwiony, że udało mi się znaleźć trochę czasu na napisanie tutaj. Ale najważniejsze: dzisiaj ktoś sprzeciwił się moim oprawcom! Ma na imię Cole i jest całkiem spoko gościem. Zripostował moim przeciwnikom tak, że aż zaniemówili. Ogółem mówiąc, to bardzo dobrze się z nim rozmawia. Czyżbym wreszcie znalazł przyjaciela...?

Wpis 4 -20 września-

Ataki ustały, przestano mi też kazać odrabiać pracę domową. Te sześć dni było najlepszym prawie-tygodniem w moim życiu. Wreszcie robiłem to, na co miałem ochotę, pomijając jedynie posiłki i ćwiczenia. Cole to naprawdę super przyjaciel.

Wpis 5 -22 września-

Było, było i się skończyło. Kolejnym obiektem kpin Obozu byłem ja i Cole. Miało być inaczej... Nie chciałem go w to wciągać. Muszę szybko się od niego odizolować, może przynajmniej jemu dadzą spokój.

Wpis 6 -23 września-

Stało się. Teraz wyzywają nas od pedałów. Nie sądzę, żebym musiał pisać coś jeszcze, nie czuję się zbyt dobrze.

Wpis 7 -30 września-

Czuję się coraz gorzej, całymi dniami boli mnie brzuch i głowa. Nie mam apetytu i nie chodzę na ćwiczenia. Cole przynosi mi jedzenie, ale go nie ruszam. Chyba muszę pójść do lekarza.

Wpis 8 -3 października-

Mam depresję. Dajcie mi tydzień na pozbieranie myśli. I pozbieranie się, ponieważ wciąż nie czuję się dobrze.

Wpis 9 -24 października-

Tja... Faktycznie tydzień. Ale i tak niezbyt dobrze się czuję. Cole opuścił Obóz Herosów, bo jego rodzina nie jest w zbyt dobrej sytuacji finansowej i musi jej pomóc. Pusto tu trochę bez niego, ale przynajmniej jest bezpieczny... Z dala ode mnie.

Wpis 10 -26 października-

Zaledwie powróciły mi siły i jako takie chęci do życia, a moi wcześniejsi oprawcy powrócili. No, nazwijmy rzeczy po imieniu. Powrócił ból, żal i udręka. I na razie nie zanosi się, żeby miał odejść.

Wpis 11 -1 listopada-

Dzisiaj wieczorem rozmawiałem z jedną dziewczyną od Demeter, Madeline. Podobno całymi dniami chodzę przybity i wyglądam jakbym miał paść trupem. Ile z tego jest prawdą, nie mam pojęcia. Co wiem, to to, że od niemal tygodnia nie spojrzałem w lustro, więc moje włosy to z pewnością tragedia. Madeline chciała zaprosić mnie na leśne przyjęcie za cztery dni, pewnie w celu odgonienia moich myśli od prześladowców. Nie zgodziłem się, to jasne, mogę sobie pomarzyć o życiu towarzyskim. Nawet gdybym tam poszedł, niewiele bym zdziałał, więc... Zostanę w domku.

Wpis 12 -6 listopada-

Większość obozowiczów rozmawia teraz o wczorajszym przyjęciu. Podobno było bardzo miło i wesoło. A ja w tym czasie znalazłem przejście między skałami przy jeziorze. Sądzę, że prowadzi do czegoś w stylu polanki. Muszę tam się dostać, choćbym miał opuścić lekcje.

Wpis 13 -7 listopada-

Prześladowania trwają. Ale nie martwcie się, znalazłem na to sposób. Kiedy to czytasz, kimkolwiek jesteś, ja leżę obok ciebie bez życia. A może siedzę...? Kto wie. W każdym razie, przekaż Cole'owi, że jest spoko kolesiem. I Madeline, że jest wspaniała. Może to i głupie, ale dopiero teraz uświadomiłem sobie coś ważnego. Ale, na mnie już czas. Zabiorę moją tajemnicę ze sobą.

Dotąd nieuznany, dziś pod znakiem pawia.


Jeśli chodzi o resztę moich książek, to w najbliższym czasie nie będę mogła nic napisać, szczegóły są zbyt skomplikowane xDD postaram się jak najszybciej dodać rozdział do każdej :')

» ship that shit » oneshotyWhere stories live. Discover now