Rozdział 1

16.6K 589 203
                                    

Siedziałam jak zwykle sama w pokoju.
Byłam w domu dziecka od jakiegoś tygodnia i przez ten cały czas siedziałam tylko tu, w tym pokoju na łożku płacząc i nie wydając z siebie ani słowa.
Trafiłam tu dlatego że mój ojciec od śmierci mojej mamy zaczął się nade mną znęcać, bił mnie, zamykał mnie w ciemnym pokoju bez picia i jedzenia.
Dzisiaj miała przyjść po mnie jakaś rodzina, która przeczytała o mnie w gazecie i się mną zainteresowała.

Do pokoju weszła moja opiekunka.
-chodź kochanie, już czas żeby cię poznali.- powiedziała uśmiechając się i łapiąc mnie za rękę.

Wstałam z łóżka i szłam za  Jenny ( tak właśnie nazywała się moja opiekunka).
Weszliśmy do pokoju gdzie czekali na mnie już nowi rodzice.

-To jest Sophie.- przedstawiła mnie Jenny. - Sophie gdy do nas trafiła przestała mowić.- powiedziała.

Powoli zaczęłam unosić głowę w górę aby zobaczyć jak wyglądają.
Pierwszą ujrzałam Panią Maure, obok niej stał Pan Bobby. Uśmiechnęłam się do nich i kontem oka zauważyłam chłopaka która patrzał się na mnie z otwartą buzią.

Niall
Czekałem z rodzicami na tą dziewczynę z gazety, bardzo było mi jej szkoda.
Nagle do pokoju weszła Jenny a tuż za nią ta dziewczyna.

Była śliczna, gdy ją zobaczyłem moje usta same się otworzyły.
Była taka piękna, nie mogłem przestać się na nią patrzeć.

Właśnie dowiedziałem się że ma na imię Sophie.
Dowiedziałem się także że jest wystraszona i nie mówi.
Szkoda mi jej było bardzo, widziałem na jej twarzy strach i łzy w oczach.

Kiedy się tak w nią wpatrywałem dziewczyna popatrzyła na mnie.
Uśmiechnąłem się do niej a ona to odwzajemniła i odrazu wzięła głowę w dół.

Sophie
Nagle przystojny, niebiesko Oki, blondyn się do mnie uśmiechną, odwzajemniałam uśmiech i odrazu popatrzyłam w dół .

-Sophie, tak mi ciebie szkoda.- powiedziała zbliżając się do mnie Pani Maura. - Pomyśleliśmy razem z mężem i Niall'em że może chciałabyś z nami zamieszkać. Chcemy tylko twoją zgodę.- złapała mnie za ramię.

Przytaknęłam głową i uśmiechnęłam się.  Czując że kręci mi się w głowie upadłam na ziemie.
Chłopak odrazu znalazł się przy mnie pomagając mi wstać. Nie wiem jak to możliwe ale przed chwila był na drugim końcu pokoju.
Podniósł mnie do góry stawiając na nogi.

-Nic Ci nie jest? - zapytał. Pokiwałam  głową dając do zrozumienia że nie.

Zaczęły mi lecieć łzy z oczu, czemu? Sama nie wiem.
Chłopak złapałam mnie za policzek wycierając moje łzy swoim kciukiem.

-Może my pójdziemy spakować Sophie a wy tu poczekajcie.- powiedział Pan Bobby i zabrał Jenny i Panią Maure.

Wyszli z pokoju, ja nadal stałam obok chłopaka. Patrzyliśmy sobie w oczy a on nadal trzymał rękę na moim policzku.

Jeszcze bardziej zaczęłam płakać po czym on złapał mnie za biodra i przyciągną do siebie, przytuliliśmy się.
Nie widziałam co robię, przecież ja go nawet nie znałam.
Ale nie potrafiłam też się od niego odsunąć bo brakowało mi tego.

-będzie dobrze, nie płacz.- szepnął .

Niall
Nie umiałem patrzeć na to jak ona płacze. Nie miałem innego wyjścia.
Przytuliłem ją do siebie i poczułem coś dziwnego.
Spodobała mi się, i to bardzo.
Dziewczyna odsunęła się i usiadła na kanapie.
Ja stałem w tym samym miejscu i patrzyłem na nią.

Hej kochani.
Pierwszy rozdział z głowy.
Doszło w końcu do spotkania.
Podoba się?
Piszcie czy mam pisać dalej miśki.

Drugi rozdział już niedługo .
Papa xx

Dom DzieckaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz