Hej kochani. Trzeba się trochę wziąść za te opowiadanie xd Będę codziennie pisała po jednym rozdziale, bynajmniej będę próbowała :D zapraszam do czytania. (Zdj Sophie w załączniku).
Trochę mnie zdziwiło to że Niall mnie pocałował. Muszę przyznać że dobrze całuje.. Co ja mówię? Ja lubię Ryana.
Czułam że się w nim zakochałam tylko jak? Znałam go tylko pare dni a już coś czuje do niego.-mogę wejść.- zapytałam Niall uchylając drzwi.
-tak wejdź.- powiedziałam, nie chciałam z nim teraz rozmawiać ale też chciałam mu zadać pytanie. - coś się stało?
- chciałem przeprosić i coś ci powiedzieć.- powiedział patrząc mi prosto w oczy. - nie spiesz się z Ryan'em. On nie jest taki za jakiego go masz.- kiedy to mówił zamurowało mnie, jak to możliwe? - zabawi się tobą i zostawi. Nie chce żeby stała ci się krzywda.- uśmiechną się sztucznie.
- Dziękuje że się martwisz ale nie chce mi się wierzyć że Ryan mógłby być taki Niall.- siedzieliśmy chwile w ciszy. - czemu mnie pocałowałeś?- zapytałam prosto z mostu.
Niall nie odpowiedział, wstał i kiedy wychodził z pokoju złapałam go za nadgarstek i kiedy on się odwrócił przytuliłam się do niego mocno, sama nie wiem dlaczego.
Niall
Kiedy Sophie mnie przytuliła na początku nie wiedziałem co zrobić ale chwile potym to odwzajemniłem.- za co to?- zaśmiałem się.
- za wszystko.- uśmiechnęła się. - za to że mi pomagacie i jesteście.- przytuliła się bardziej.Staliśmy przytuleni jakieś 2 minuty ale przeszkodził nam dzwonek do drzwi.
- idź, otwórz a ja idę do mojego pokoju.- powiedziałem i poszedłem.
Sophie
Zeszłam na dół po schodach i otworzyłam drzwi.
Był to Ryan, kiedy tylko otworzyłam drzwi on odrazu wbił się w moje usta.
Byłam trochę zmieszana ale po chwili to odwzajemniłam.
Całował mnie tak zachłannie.
Nie przeszkadzało mi to, po chwili złapał mnie za uda i podniósł do góry tak abym mogła zaplątać nogi wokół jego pasa. Oparł nas o ścianę nie przestając całować.-Ryan.- wydyszałam, nie mogłam już oddychać.
- Sop... Sophie.- jęknął podniecony Ryan. - Chce cię tu i teraz.- zaczął mnie obmacywać. Nie chciałam żeby tak robił.
- przestań.- rozkazałam. On nawet mnie nie posłuchał. Zatkał mi usta swoją ręką i zaczął dobierać się do mnie.
Zaczęłam płakać, nie wiedziałam co zrobić.
Po chwili zorientowałam się że on ściągnął mi bluzkę i stanik.Żeby sciągnąć mi spodnie potrzebował dwóch rąk więc zabrał rękę z moich ust.
-Niall!! Pomocy!! - zaczęłam krzyczeć.
Ryan nawet nie zwracał na to uwagi.
Kiedy Ryan ściągnął mi spodnie zostałam tylko w majtkach.-Niall!!! Proszę!! Pomóż!!- krzyczałam jak najgłośniej potrafiłam.
Niall
Usłyszałem krzyki z dołu, odrazu wyszedłem z pokoju, ale to co zobaczyłem..
Wkurwiłem się i zbiegłem po schodach, złapałem Ryana za bluzkę i odepchnąłem jak najdalej od Sophie.
Sophie płakała całkiem głośno.
Rzuciłem się na tego skurwiela i zacząłem pięściami obijać mu mordę.
Krwawił, no i co z tego. Chwile jeszcze go okłamałem a potem wyrzuciłem za drzwi.
Podbiegłem do Sophie, była nago, miała tylko majtki na sobie.-nic cie nie jest?- podbiegłem do Sophie.
Ona tylko się do mnie przytuliła i zaczęła jeszcze bardziej płakać.
Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do jej pokoju. Zdjąłem z siebie bluzkę i założyłem ją na Sophie.- Dziękuje.- powiedziała cichutko.
- nie płacz już myszko.- pocałowałem ją w czoło i położyłem koło niej.
Wtuliła się we mnie i zasnęła.jak wam się podoba?
Co myślicie o Niall'u i o Ryanie?
Jutro następny rozdział miśki.Papa xx
CZYTASZ
Dom Dziecka
Fanfiction17 letnia Sophie McCann trafiła do domu dziecka, po tygodniu rodzina Horan'ów postanowiło zaadoptować biedną Sophie. Niall zakochuje się w nastolatce i robi wszystko aby jej pomóc. Co będzie dalej? Zapraszam do czytania Zuzia