Rodział 8

7.5K 384 24
                                    

Hej kochani. Trzeba się trochę wziąść za te opowiadanie xd Będę codziennie pisała po jednym rozdziale, bynajmniej będę próbowała :D zapraszam do czytania. (Zdj Sophie w załączniku).

Trochę mnie zdziwiło to że Niall mnie pocałował. Muszę przyznać że dobrze całuje.. Co ja mówię? Ja lubię Ryana.
Czułam że się w nim zakochałam tylko jak? Znałam go tylko pare dni a już coś czuje do niego.

-mogę wejść.- zapytałam Niall uchylając drzwi.

-tak wejdź.- powiedziałam, nie chciałam z nim teraz rozmawiać ale też chciałam mu zadać pytanie. - coś się stało?

- chciałem przeprosić i coś ci powiedzieć.- powiedział patrząc mi prosto w oczy. - nie spiesz się z Ryan'em. On nie jest taki za jakiego go masz.- kiedy to mówił zamurowało mnie, jak to możliwe?  - zabawi się tobą i zostawi. Nie chce żeby stała ci się krzywda.- uśmiechną się sztucznie.

- Dziękuje że się martwisz ale nie chce mi się wierzyć że Ryan mógłby być taki Niall.- siedzieliśmy chwile w ciszy. - czemu mnie pocałowałeś?-  zapytałam prosto z mostu.

Niall nie odpowiedział, wstał i kiedy wychodził z pokoju złapałam go za nadgarstek i kiedy on się odwrócił przytuliłam się do niego mocno, sama nie wiem dlaczego.

Niall
Kiedy Sophie mnie przytuliła na początku  nie wiedziałem co zrobić ale chwile potym to odwzajemniłem.

- za co to?- zaśmiałem się.
- za wszystko.- uśmiechnęła się. - za to że mi pomagacie i jesteście.- przytuliła się bardziej.

Staliśmy przytuleni jakieś 2 minuty ale przeszkodził nam dzwonek do drzwi.

- idź, otwórz a ja idę do mojego pokoju.- powiedziałem i poszedłem.

Sophie
Zeszłam na dół po schodach i otworzyłam drzwi.
Był to Ryan, kiedy tylko otworzyłam drzwi on odrazu wbił się w moje usta.
Byłam trochę zmieszana ale po chwili to odwzajemniłam.
Całował mnie tak zachłannie.
Nie przeszkadzało mi to, po chwili złapał mnie za uda i podniósł do góry tak abym mogła zaplątać nogi wokół jego pasa. Oparł nas o ścianę nie przestając całować.

-Ryan.- wydyszałam, nie mogłam już oddychać.

- Sop... Sophie.- jęknął podniecony Ryan. - Chce cię tu i teraz.- zaczął mnie obmacywać. Nie chciałam żeby tak robił.

- przestań.- rozkazałam. On nawet mnie nie posłuchał. Zatkał mi usta swoją ręką i zaczął dobierać się do mnie.

Zaczęłam płakać, nie wiedziałam co zrobić.
Po chwili zorientowałam się że on ściągnął mi bluzkę i stanik.

Żeby sciągnąć mi spodnie potrzebował dwóch rąk więc zabrał rękę z moich ust.

-Niall!! Pomocy!! - zaczęłam krzyczeć.
Ryan nawet nie zwracał na to uwagi.
Kiedy Ryan ściągnął mi spodnie zostałam tylko w majtkach.

-Niall!!! Proszę!! Pomóż!!- krzyczałam jak najgłośniej potrafiłam.

Niall

Usłyszałem krzyki z dołu, odrazu wyszedłem z pokoju, ale to co zobaczyłem..
Wkurwiłem się i zbiegłem po schodach, złapałem Ryana za bluzkę i odepchnąłem jak najdalej od Sophie.
Sophie płakała całkiem głośno.
Rzuciłem się na tego skurwiela i zacząłem pięściami obijać mu mordę.
Krwawił, no i co z tego. Chwile jeszcze go okłamałem a potem wyrzuciłem za drzwi.
Podbiegłem do Sophie, była nago, miała tylko majtki na sobie.

-nic cie nie jest?- podbiegłem do Sophie.
Ona tylko się do mnie przytuliła i zaczęła jeszcze bardziej płakać.
Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do jej pokoju. Zdjąłem z siebie bluzkę i założyłem ją na Sophie.

- Dziękuje.- powiedziała cichutko.
- nie płacz już myszko.- pocałowałem ją w czoło i położyłem koło niej.
Wtuliła się we mnie i zasnęła.

jak wam się podoba?
Co myślicie o Niall'u i o Ryanie?
Jutro następny rozdział miśki.

Papa xx

Dom DzieckaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz