Rozdział 18

6.4K 309 14
                                    

Siedziałam sobie na dole w salonie.
Niby oglądałam telewizje ale nic w niej nie leciało ciekawego a w mojej głowie cały czas siedział Niall. Moje uczucia do niego były coraz mocniejsze.
Z dnia na dzień podobał mi się jeszcze bardziej. Nie chciałam żeby tak było, ale to było ode mnie silniejsze.
On chciał czegoś więcej a ja? Ja też chciałam ale wiedziałam że nie możemy.
Z myślenia wyrwał mnie dzwoniący telefon. Na wyswietlaczu pojawiła się Rosie.

-halo?- odebrałam telefon.
-cześć Sophie. Dzisiaj u mnie. Impreza. 19. Nawet nie Probuj nie przyjść.- powiedziała szybko.
-nie chce mi się iść na jakąkolwiek imprezę.- powiedziałam i westchnęłam.
-ej No Sophie.- powiedziała smutnym głosem.
-boje się chodzić na imprezy od tamtego czasu.
-ale czego? To będzie u mnie w domu. Sophie, daj spokój.- powiedziała.
Kiedy chciałam coś jej odpowiedzieć Niall mi przerwał.
Wyrwał mi telefon i zaczął mowić coś do Rosie.
-tak? Ok, to przyjdę z nią. O 19? Spoko, do zobaczenia.- powiedział i się rozłączył.

Kiedy skończył rozmawiać popatrzał na mnie i uśmiechną się cwanie.

-Debil.- powiedziałam, wyrwałam mu telefon i kierowałam się do kuchni.

-też cię kocham!- krzyknął za mną.

Zignorowałam jego słowa.
Zajrzałam do lodówki i po chwili ją zamknęłam z myślą o pizzy.

-Niall!- krzyklelam.
Nie musiałam długo czekać aż chłopak pojawi się w kuchni.

-Hmm?
-zamawiamy pizzę?- zapytałam.
Robiłam to tylko dlatego bo sama bym pizzy nie zjadła i wyszło by mi taniej.
-No ok. To ja zamowie.- powiedział i wyciągnął telefon z kieszeni swoich rurek.

Po 35 minutach przywieźli nam pizzę.

-reszty nie trzeba, Dziekuje. Dowodzenia- powiedział Niall i zamknął drzwi.

-masz tu tą polowe.- powiedziałam i wyciągnęłam w jego strone pieniądze.

-nie, nie trzeba. Ja postawiłem.- powiedział i się uśmiechną.

Usiedliśmy w salonie na sofie i wzięliśmy sobie po kawałku pizzy.

-chcesz cos do picia?- zapytałam .

-możesz mi przynieść Colę.- powiedział, odłożyłam kawałek pizzy do pudełka i poszłam do kuchni.
Z szafki wyjęłam 2 szklanki i z lodówki wyjęłam colę.
Wróciłam do salonu i nalałam do kubków coli.

-smacznego.- powiedziałam i ponownie zaczęłam jeść Pizzę.

-wzajemnie.- uśmiechnął się.

Zjadłam 3 kawałki i juz nie mogłam.
-Ja juz nie moge, cała pizza dla ciebie.- powiedziałam.

Ten sie tylko uśmiechną a ja wstałam i kiedy chciałam juz wchodzić na górę ten mi przerwał.

-myślałem ze obejrzymy jakiś film.- powiedział.

-chce odpocząć przed impreza.- uśmiechnęłam się.

-to sie położysz i odpoczniesz, tu na sofie.- posunął sie żebym miała więcej miejsca.
Poddałam sie i usiadłam koło chłopaka.
Ten położył moja głowę na jego kolana i się uśmiechną.
On oglądał tam jakies głupie programy a ja zasnęłam.

-Sophie, chcesz isc dzisiaj na ta imprezę?- szepnął Niall kiedy próbował mnie obudzić.

Kiedy otworzyłam oczy nadal miałam głowę na jego kolanach.

-Tak, ile jeszcze zostało?- zapytałam.

-mamy godzinę.- powiedział.

Dom DzieckaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz