Rozdział 5

8.3K 420 48
                                    

Gdy byliśmy już w moim pokoju ja i Rosie usiadłyśmy na łożku a chłopaki na moim wygodnym dywanie.

- Sophie, chcesz piwo?- zapytała Rosie biorąc jedno siebie.
Z reguły nie piłam ale tym razem zdecydowałam że czemu nie.

Pokiwałam głową i podała mi piwo.
Przez cały czas kiedy kontem oka patrzałam na Ryana on patrzał na mnie.

Ryan

Sophie podobała mi się od samego początku.
Lukowi za to podobała się Rosie.
Bardzo lubiłem Sophie, była taka śliczna, kochana, miła i słodziutka.

-Coo?- zapytała Sophie śmiejąc się.

-nic, nic.- powiedziałem puszczając jej oczko.

Sophie tylko się zaśmiała i otworzyła sobie następne piwo.

Niall

-gdzie jest Sophie?- zapytał Nathan, jeden z moim kolegów.

- jak jej nie ma na dole to zapewne jest w swoim pokoju ze swoimi znajomymi.- powiedziałem.

- ona chyba ma chłopaka.- powiedział Nathan.

Kiedy to powiedział poczułem zazdrość.
Odrazu powoli zakańczałem imprezę i wypraszałem już powoli znajomych.

- chodźmy zagramy z nimi w butelkę.- kiedy już wszyscy opuścili nasz dom zaproponowałem kolegą.

Poszliśmy do niej do pokoju.

Sophie

Siedzieliśmy cały czas u mnie  w pokoju i gadaliśmy na rożne tematy.
Ja już byłam całkiem pijana, wypiłam 4 piwa a oni tylko po 1.
Nie wiedziałam że po 4 piwach można być takim pijanym jak ja właśnie teraz nie wiedziałam nawet co mówię a czasem nawet co robię.

Nagle do pokoju wszedł Niall z kolegami.

-zagramy w butelkę?- zaproponował.

Wszyscy się zgodzili a ja doczłapałam się do łóżka i się położyłam .

- ty tez grasz młoda.- powiedział Niall łapiąc mnie za rękę i prowadząc na podłogę.
Chciał żebym usiadła koło niego ale ja usiadłam koło Ryana.

- ja zaczynam.- powiedział Niall i zakręcił butelką.
Wypadło oczywiście na mnie.

- pytanie.- odrazu powiedziałam.

- kto ci się z nas wszystkich najbardziej podoba?- bez zastanawiania się powiedziałam że Ryan.
Było widać że Niall nie był zadowolony z odpowiedzi a Ryan był w szoku.

- moja kolej!- krzyknęłam i zakręciłam butelkę, wypadło na któregoś z kolegów Niall'a.

- Jak ci na imię?- zapytałam.

- Jack i chce wyzwanie-odpowiedział.

- A więc Jack, musisz sciągnąć koszulkę i siedzieć tak przez całą grę- powiedziałam po czym chłopak bez wachania to zrobił.

Nie ukrywam, klatę miał zajebistą.

Graliśmy tak cały czas aż wypadło na mnie. Dostałam wyzwanie od Luka żeby pocałować Ryana.
Pomyslałam sobie że raz się żyje.
Nachyliłam się nad chłopakiem i złączyłam nasze usta razem a sekundę po tym nasze języki.
Mogłabym tak całować go całymi dniami ale nagle Niall nam przeszkodził odpychając mnie od niego.

Dom DzieckaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz