Rozdział 30

3.6K 241 14
                                    

Właśnie szykowałam się na spotkanie z Niall'em.
Wczoraj napisałam mu SMS że jak chce mi coś wyjaśnić to będzie miał szansę. Z Lukiem umówiłam się trochę później.

Byłam już pomalowana i wszystko, jeszcze tylko musiałam się ubrać.

Ubrałam dżinsowe rurki z dziurami na kolanach i tą bluzę co sobie wczoraj kupiłam. Pod to zwykłą białą bluzkę i moje kochane vansy które również wczoraj kupiłam.

Wyszłam z domu i szłam w stronę parku w którym miałam się spotkać z Niall'em.
Usiadłam na ławce na której się umówiliśmy i czekałam na Niall'a.

Po 5 minutach chłopak już był.
-długo czekasz?- usiadł koło mnie.

-nie.- odpowiedziałam.
Cały czas patrzyłam się przed siebie.

-nieźle wczoraj jej dojechałaś.- zaśmiał się Niall.

-No, i tak do niej zaraz polecisz.- powiedziałam wkurzona.

-nie, Kocham Ciebie.

-miło.- odpowiedziałam i zaczęłam bawić się swoimi palcami.

-możemy w końcu normalnie porozmawiać?- Niall rozłączył moje ręce i złapał mój podbródek żebym na niego spojrzała.

-o czym ty chcesz rozmawiać?- odepchnęłam jego rękę ode mnie.

-o nas! O tym wszystkim! Już nie chcesz ze mną być? Nie kochasz mnie?!- krzyknął.

-sam to wszytko zjebałeś! Nikt Ci nie kazał z jakąś pindusią się prowadzać!- wstałam i popatrzyłam na chłopaka.

-ale byłem zazdrosny o tego Luka!- krzyknął i również wstał.

-nie No, trzymajcie mnie! Jak możesz być zazdrosny o chłopaka z którym tylko gadałam i kupowałam te zjebane lody Niall?!- wymachiwałam rękoma jak głupia.

-a ten numer? Spotykanie się z nim? Sophie, ty jesteś moja.- cały czas podchodził bliżej.
-tylko moja, i nikogo innego.- stał już blisko mnie, i to bardzo blisko.  -kocham Cię- dodał i wbił się w moje usta. Byłam na niego zła ale jakoś brakowało mi jego pocałunków więc pozwoliłam mu na to.
Całował mnie delikatnie, tak mogłabym się całować cały dzień ale niestety nie mogę bo właśnie teraz zabrakło nam powietrza.

-kocham cię.- szepnął i mnie przytulił.
Staliśmy w tym parku, przytuleni do siebie. Chłopak mnie kocha a ja zła na niego już chyba nie jestem.
-ja ciebie też.- uśmiechnęłam się pod nosem a ten przytulił mnie jeszcze bardziej.

Napisałam dla was szybki rozdział przed szkołą.
Mam nadzieje że się podoba, dodam może dzisiaj jeszcze jeden ale nie obiecuje.

Kocham was ❤️ pa

Dom DzieckaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz