Niall
Sophie zasnęła, nie chciałem jej budzić. Wziąłem Śnieżkę na smycz i wyszedłem z domu żeby iść z nią do parku.Chodziłem z psem i czekałem aż się załatwi kiedy podeszła do mnie Lucie.
-hej kotku.- powiedziała i chciała mnie pocałować w policzek ale się odsunąłem.
-czego chcesz Lucie?- zapytałem.
-już nie chcesz się ze mną spotykać?- zrobiła niby smutną minkę.
-nie Lucie. Jak myślałaś że coś między nami było to się grubo mylisz. Ja kocham Sophie, a ty jesteś tylko koleżanką.Prychnęła i uderzyła mnie w twarz. -ta twoja suka niech się pilnuje, jeszcze mnie po pamiętacie- chciała już odejść ale ją zatrzymałem.
-tylko ją tkniesz... Będziesz miała ze mną doczynienia. A teraz idź pazurki poprawić.- powiedziałem i poszedłem w stronę domu.
Postanowiłem Sophie nic o tym nie mówić bo po co? Nie chce jej martwić.
Wszedłem do domu i puściłem Śnieżkę ze smyczy.
Wszedłem do salonu w którym siedziała Sophie.-hej.- pocałowałem ją.
-hej.- uśmiechnęła się. -dzwoniła Jenny, z Skye jest ok. Jest tylko przeziębiona.Teraz miałem dobrą okazje żeby z nią pogadać.
-Sophie.- usiadłem koło niej i położyłem rękę na jej kolano.
-przemyślałaś już wszystko z tą adopcją?- zapytałem.-tak, nie chce jej adoptować.- Oh myślałem że się zgodzi.
-ale dlaczego?- zapytałem siadając bliżej niej.
-chce mieć własne dzieci. Daj mi spokój.- powiedziała i poszła na górę.
Macie. Krotki ale jest. Mam nadzieje że się podoba.
Kocham was ❤️ pa
CZYTASZ
Dom Dziecka
Fanfiction17 letnia Sophie McCann trafiła do domu dziecka, po tygodniu rodzina Horan'ów postanowiło zaadoptować biedną Sophie. Niall zakochuje się w nastolatce i robi wszystko aby jej pomóc. Co będzie dalej? Zapraszam do czytania Zuzia