Podeszłam do ławki na której siedział Niall i bez słowa usiadłam koło niego.
-chciałem ci to powiedzieć ale byłaś pierwsza. Przepraszam cię Sophie. Kochałem Cię ale nagle pojawiła się Alisha i zamieszkała mi w głowie. Zrozum Sophie że ja cię naprawdę kochałem ale teraz pokochałem inną, wybacz mi.- przez cały czas patrzyłam przed siebie i czułam jak łzy spływają po moich policzkach.
-przeprowadzam się do Los Angeles.- kiedy to powiedział poczułam się jak śmieć.-jak możesz? Wykorzystałeś mnie tylko a ja cię pokochałam... Zawsze tak jest? Zawsze bawisz się uczuciami? Jesteś cholernym kretynem Niall, nienawidzę cię.- wstałam, walnęłam go w twarz i pobiegłam nie wiadomo gdzie.
Wyjęłam szybko telefon i zadzwoniłam do Rosie.
-proszę cię, przyjedź po mnie do parku.- powiedziałam szybko i zawróciłam. Musiałam znowu przejść koło NASZEJ ławki by pójść w stronę parkingu na którym miała czekać Rosie.
Czemu naszej? Naszej dlatego że ja i Niall zawsze na niej siedzieliśmy. Z tą ławką mamy wspomnienia. Dużo poważnych rozmów, wygłupów nie niej.
Zbliżając się do ławki zauważyłam na niej Niall'a z tą samą dziewczyną z którą był w tej kawiarni.
-po co ta suka tu?- usłyszałam Alishe.
-nie mów tak o niej, pewnie idzie w stronę parkingu do Rosie.- że co? Niall stanął w mojej obronie. O kurwa...
Ominęłam ich nawet na nich nie patrząc. Po chwili spotkałam się z Rosie na parkingu.
Kiedy wróciliśmy do domku położyłam się na łóżku i zasnęłam.
Krótki ale mam nadzieje że i tak się podoba.
Snapchat- zuzanna163
Kocham was ❤️
CZYTASZ
Dom Dziecka
Fanfic17 letnia Sophie McCann trafiła do domu dziecka, po tygodniu rodzina Horan'ów postanowiło zaadoptować biedną Sophie. Niall zakochuje się w nastolatce i robi wszystko aby jej pomóc. Co będzie dalej? Zapraszam do czytania Zuzia