Robiło się ciemno, Louis zaparkował samochód i poprowadził mnie w piękne miejsce. Staliśmy na wzgórzu, w oddali był Londyn, który był śliczne oświetlony. Mężczyzna stanął bliżej mnie i przytulił do siebie. Poczułam zapach jego słodkich perfumy.
-Wiesz jak bardzo bałem się ze to ty popełniłaś samobójstwo?
-Loui, przepraszam... wtuliłam się jeszcze bardziej w jego klatkę piersiową. Loui jest troszkę wyższy ode mnie dlatego z łatwością było mi wtulic sie w niego.
-Byłam zła... dlaczego napisałeś ze posówasz jakaś dziewczynę? Spytałam a po policzku spłynęły mi łzy
-Kochanie ja... ja nic takiego nie napisałem, zgubiłem telefon. Pewnie ktoś znalazł i domyślił się ze to mój...
-Naprawdę? Spojrzałam w mu w oczy
-Tak Dars, odkąd z Tobą pisze nie... sama wiesz... z nikim się nie umawiałem.-------------
W komentarzach zostawiajcie pytania do postaci :)
Juz niedługo dostaniecie więcej postaci wiec spokojnie :)