069

517 24 0
                                    

-Zbieraj się... usłyszałam głos Lou gdy brałam prysznic
-Moment zaraz wyjdę z łazienki...
-Kochanie za 5minut musimy wyjeżdżać.
-Nie wiem czy to dobry pomysł żeby z nami jechała
-Louis! Wrzasnął Hazza, otworzyłam drzwi od łazienki i spojrzałam na zielonookiego.
-Zgadzam się z nim w stu procentach... powiedziałam spuszczając wzrok na ziemię.
-Proszę, przestańcie... mruknął Lou i podał moje szpilki.
-Lou ja... Ja tu zostanę... spróbowałam jeszcze raz
-Idziesz...
-Louis weź pod uwagę to że nie będzie miała życia, fanki nie dadzą jej żyć... mówił Harry
-Napewno? Może jednak? Zapytał Lou
-Kochanie nie chcę tam iść, bawcie się dobrze... pocałowałam go w policzek. Na to mężczyzna natarł na mnie ciałem i przycisnął do ściany.
-Louis! Nie na moich oczach... warknął Hazza i pociągnął Louisa za rękę... idziemy
-Kocham Cię...
-Ja Bardziej...
-Wrócę najszybciej jak się da...
-Będę czekać Debilu... krzyknęłam i położyłam się na łóżku.

SMS L.T Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz