048

585 26 0
                                    

-Darcy kochanie? Usłyszałam głos mężczyzny
-Mmm? Odparłam mruknięciem
-Zasypiasz, to może ja pójdę już do domu? Zapytał podnosząc się z łóżka. Nawet nie wiem kiedy mnie przeniósł.
-Nie już nie śpię... Poderwałam się szybko i stanęłam na równe  nogi. Jednak za szybko. Zakręciło mi się w głowie i upadłam na LouLou.
-Uważaj... powiedział i posadził mnie na swoich kolanach. Wtuliłam się w jego tors.
-Nie chcę żebyś mnie zostawiał...
Szepnęłam
-Jesteś śpiąca, musisz spać kochanie
-Zostań  ze mną...
-Kochanie, bardzo bym chciał ale nie mogę
-Czemu? Zapytałam i spojrzałam w jego oczy. Nie chciałam znów zostać sama. Miałam dosyć samotności.
-Kochanie...
-Nie podobam Ci się? Chcesz mnie zostawić  bo idziesz do innej która będzie się z Tobą kochać? Zapytałam schodząc z jego kolan. A po moim policzku płynęły łzy.
-Darcy!!
-Louis... taka prawda... nie chcesz zostać bo nie chcę się z Tobą  kochac... znaczy chcę... ale... nie... boże co ja gadam... ryknęłam i wyszłam z pokoju, zamknęłam się w łazience. Usiadłam pod drzwiami i rozpłakałam się.
-Darcy to nie prawda... usłyszałam
-Prawda Tomlinson, możesz iść i nie wracać.
-Kochanie to co mówisz to nie prawda...
-Zo..zosta...W ju..Z... mn..nie... zaczęłam się jąkać.
-Nie Dars...

SMS L.T Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz