2.007

386 20 0
                                    

-Jak się czujesz? zapytał słodki głoski
-Lou?
-Jedyny i nie... przerwałam mu
-Lou, cholera! Czemu Cię tu nie ma?! wyjęczałam do telefonu
-Coś się stało?
-Nie... Tak... nie...
-Co jest!? zawył
-Jestem najebana i napalona... powiedziałam cicho
-Nic nie szkodzi, poczekaj chwilkę... powiedział a ja przytaknęłam. Serio!? Czemu muszę być w takim stanie jak jego nie ma.
-Już jestem, pomoc ci w ty? zapytał swoją chrypką
-Lou... wyjęczałam
-Zobacz w mojej szufladzie pod lampką nocną...
-Moment... powiedziałam i rozciagnęłam się na łóżku. Otworzyłam szuflafe i zauważyłam gumową sex zabawkę... LouLou po co ci to? Zapytałam rozbawiona
-Właśnie do takich sytuacji, a teraz wiesz co masz z tym zrobić?
-Ja nie chce sama, to dziwne...
-Wcale nie, zdejmij ubranie kochanie... mówił swoim seksownym głosem, podałam się jego słowom robiłam to co mówił.
-Kochanie wolę żebyś ty... wyjęczałam
-Podążaj za moim głosem, pomogę Ci... wyszeptał
-Dobrze Loui
-Rozłóż nóżki kochanie... Tak też zrobiłam...Kochanie jak ty ciężko oddychasz.
-To źle?
-Nie, oboje sobie pomożemy... wyjęczał
-Ty też? Zapytałam
-Tylko z Tobą, więc wróć do tego zajęcia...
-Kocham Cię Lou
-Wiem, a teraz proszę nakieruj tą zabawkę na siebie... Tak też robiłam... jęknęłam gdy poczułAm to w sobie
-Doskonale... wystękał Louis
-A teraz wyobraź sobie ze jestem z Tobą och... że całuje Cię po szyi, że spijam z ust twoje jęki.
-Louis...
-Wiem kochanie, rób to dalej, uwielbiam twoje dźwięki one same sprawiają że... och... jestem w stanie dojść
-Lou... wyjeczałam czując że zaraz dojdę.
-Wiem kochanie, rób tak dalej... wysapał, on musiał już skoczyć, a ja nadal się z tym uczuciem meczyłam... dojdz dla mnie mała, po tych słowach z moich ust wydobyła się wiązanka przekleństw i dźwięków rozkoszy.
-Było aż tak źle? zapytał po chwili już normalnym głosem
-Dziękuje Lou...
-A teraz idź spać kochanie
-A ty?
-Ja też idę, jutro mamy wywiad o 8.00
-Nie chce spać bez Ciebie
-Wiem ja bez Ciebie też, przytul się do Pana Przytulaska i myśl że to ja
-Ale to nie ty
-Ale tak myśl, wynagrodze Ci to jak przyjadę
-Kocham Cię
-Ja Ciebie Też
-Dobranoc Lou
-Tomlinsonowych, powiedział
-I tylko takich... rozłaczyłam się, odłożyłam telefon i zasnęłam.

---------------------

Awww.. sorki głupi rozdział :( wybaczcie

SMS L.T Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz