2.004

343 21 0
                                    

Do salonu wbiegła Angy, na stole położyła butelkę wódki i rzuciła się na mnie, przewracając na podłogę.
-Złaź ze mnie... uśmiechnęłam się do dziewczyny.
-Nie... I ułożyła się wygodniej na moim ciele... już wiem co miał na myśli Lou mowiąc że jesteś zajebiście wygodna... wybuchnęła śmiechem
-Oczywiście pijemy? Zapytałam powoli podnosząc się z podłogi
-Głupie pytania zadajesz... odezwała się Marry i polała wódkę do kieliszków.

*********

-Kręcisz ty... mruknęła już wstawiona Angy, chwyciłam butelkę i zakreciłam nią wypadła Marry.
-Pytanie czy wyzwanie?
-A trudno Wyzwanie... odezwała się, po tych słowach wstałam i podeszłam do barku wyjełam pięć czystych kieliszków i do każdego nalałam taka sama ilość alkoholu.
-Proszę... podałam brunetce na małej tacy
-Zawriowałaś? zawła
-Nie... usmiechnęłam się i podałam jej sok do popicia. Dziewczyna z lekkim przerażeniem chwyciła za kieliszki i wypiła.
-Zemszczę się... warknęła tylko. Coś czuję że wszystkie dziś zgonujemy.

SMS L.T Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz