2.018

316 20 2
                                    

Rozdział dedykowany mojej przyjaciółce mariixoo

Liam

Wróciłem do domu bardzo zmęczony, położyłem się przed telewizorem i spróbowałem zasnąć. Niestety dźwięki dochodzące z góry chyba z sypialni Louisa i Darcy nie pozwalały mi usnąć. Podgłośniłem TV i z kieszeni moich spodni wyciągnąłem telefon.

Liam
Cześć kochanie ;*

Marri♡♡
Hej :*

Liam
Robisz coś dziś ważnego?

Marri♡♡
Nie bardzo, a co?

Liam
Mogę przyjechać do Ciebie? :*

Marri♡♡
Pewnie :* za ile będziesz?

Liam
Tak za godzinkę pasuje?

Marri♡♡
Tak tak :*

Odłożyłem telefon na stolik i ruszyłem do mojej sypialni. Przechodząc przez korytarz nie dało się nie słyszeć dochodzacych z drzwi po lewej "Louis... Kochanie...Mocniej...Taaak"
Z drzwi po prawej "Kurwaa... Hazza tu..tu..." oraz z drzwi na końcu po prawej "Kocham Cię Moją Ty Piękna Pizzo, Wyjdź za Mnie"
-Z kim ja żyje! krzyknąłem tylko i weszłem do przed ostatniego pokoju. Podeszłem do szafy i wyjąłem biały
t-shirt i szare spodnie.

***************************

-Jestem... powiedziałem uśmiechając się do mojej dziewczyny.
-Widzę Li... odparła i wpuściła mnie do środka... wyglądasz na zmęczonego co dziś robiłeś? zapytała siadajac mi na kolanach.
-Uwierzysz ze byłem u rodziców i pomagałem w malowaniu kuchni.
-Och Mój biedny mały Li... szepnęła mi do ucha. I zaczęła jeździć dłońmi pod moim
t- shirtem...ale chyba na to nie jesteś aż tak zmęczony.
Uśmiechnąłem się do mojej kobiety i od razu podniosłem się wraz z nią. Ruszyłem z nią na rękach po schodach. Delikatnie połozyłem ją na łóżku. Powoli zacząłem zdejmować z niej bordową bluzkę w drobne kwiatki.
-Liam... wyszeptała tylko a ja dalej składałem pocałunki na jej szyi. Dziewczyna drgnęła pod moim dotykiem.
-Stało się coś kochanie? mruknąłem i rozpiołem jej spodnie.
-Nic tylko proszę nie baw się mną...
-Dobrze już nie będę... odparłem byłem zbyt zmęczony żeby i jej dokuczać dziś. Zsunąłem jej bieliznę i delikatnie przejechałem po jej kobiecości. Do moich uszu doszedł jej cichy jęk. Zdjąłem swoją bieliznę i od razu byłem gotowy na wejście w kobietę.
-Li...
-Gotowa? zapytałem cicho A ona lekko kiwnęła głową.
Delikatnie wbiłem się w kobietę i zacząłem się poruszać. Jej cichy jęk jeszcze bardziej pobudził mnie.
Zacząłem jeszcze szybciej wbijać się w kobietę.
-Li...
-Marry... wyjęczałem i po paru glębszych wejściach doszedłem, a moja kobieta zaraz po mnie. Zmęczony położyłem się koło niej i przyciagnąłem jej ciało do siebie. Po czym oboje odpłyneliśmy.

------------------------

Dłuższa przerwa w maturach więc będę dodawać częściej :*
Miłego czytania

SMS L.T Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz