Na pokaz

2.3K 216 13
                                    

Magnus spojrzał w ciemność. Nie zostało nic po nieziemskim spokoju, który czuł we śnie. Jakby nic się nie stało, tylko, że teraz czuł się niezręcznie. 

Oczy przyzwyczaiły mu się do ciemności i mógł zobaczyć trochę przed i nad sobą profil twarzy śpiącego Aleca. Ręka która z pewnością go obejmowała w pasie, leżała teraz na jego biodrze, jakimś cudem nie spadając. Chłopak spokojnie oddychał a Magnus z wahaniem się przybliżył. Poczuł zapach mydła i pasty do zębów, aromatów tak normalnych i cudownych... Skupił się na oddechu śpiącego obok. 


Magnus otworzył oczy nie pamiętając kiedy zasnął. Podniósł głowę z poduszki i zobaczył, że nikogo obok siebie nie ma. Westchnął niezadowolony i przewrócił na plecy. Pokręcił się chwilę w łóżku, ale w końcu wstał.

Wymyty, ubrany jak obiecał w czarny sweter Aleca, zszedł na dół do kuchni. Na stole stały kanapki. Wziął jedną i zaczął się zastanawiać gdzie jest jego chłopak. Pewnie w gabinecie czyta książkę... Poszedł to sprawdzić. Alec siedział przed laptopem i coś pisał, ale podniósł głowę gdy wszedł Magnus.

- Już wstałeś. 

- Jak widać. Co piszesz?

- Tendencje rozwojowe w Amerykańskim przemyśle. Na studia.

- Myślałem, że jesteś w jakimś koledżu sportowym...

Alec zaśmiał się.

- I co, jak się niby z tego otrzymywać? Nie będę wiecznie latał za piłką i rzucał do kosza. Potrzebuję realnego wykształcenia.

Magnus zamyślił się. 

- Dobrze... To co ty w końcu robisz?

- Studiuję ekonomię i gram w drużynie koszykówki. - Powiedział Alec powoli jak do idioty. - To dość znana drużyna, nieźle płacą. Oczywiście, ty na pewno jej nie znasz...

- To nie grasz w drużynie szkolnej? - Zapytał z nadzieją Magnus.

Alec zaczął się śmiać.

- I skąd miałbym wtedy pieniądze? Myślisz, że dom sam za siebie płaci? - Podniósł brew.

Rozmowę przerwał im dzwonek. Alec podniósł się i ruszył na korytarz, obok Magnusa, by odebrać komórkę którą zostawił na komodzie.

- Halo? - Zapytał.

'Alec! O mój Boże, jest z tobą Magnus?!'

Jej głos był tak głośny, poddenerwowany i nawet podekscytowany, że musiał odsunąć słuchawkę od ucha. Skrzywił się.

'Tak, owszem, mam ci go podać?' Spojrzał w stronę mężczyzny, który patrzał z zainteresowaniem.

'Daj mnie na głośnik!'

Chłopak zrobił o co prosiła.

'Mags?'

'Cześć Izzy, co jest?'

'Czemu mi niczego nie powiedzieliście! Dupki jedne! Normalnie rozwalę was jak tylko zobaczę!' Zawołała, ale nie wydawała się za bardzo wkurzona.

Mężczyźni wymienili się zdezorientowanymi spojrzeniami.

'Ale o co chodzi?'

'Co to za świat, żeby z plotkarskich gazet dowiadywać się, że mój brat i najlepszy przyjaciel są w związku?!' Zawołała.

Alec zmarszczył brwi, za to Magnus rozdziawił buzię i wskazał wstrząśnięty na chłopaka.

-Co? Ty, ty jesteś bratem Izzy??? Co... - Zamrugał ogłupiony.

Wariatkowo --- Malec AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz