Siemka.
Wow. Dotarłam aż tutaj. A raczej DOTARLIŚMY. Nigdy nie myślałam, że kiedyś napiszę aż tyle stron, części, rozdziałów jednego opowiadania. Nigdy bym tego nie doczekała gdyby nie Wy :D Dziękuję.
To na razie koniec podziękowań, czas na stosowne info. Bardzo wesołe ^^
Dotarliśmy do 1/3 (mniej więcej) mojego opowiadania! Hip-hip-hurra! By to uczcić szykuję najdłuższy rozdział jaki do tej pory miało to opowiadanie... A w nim niespodziewany (ehe, na pewno) zwrot akcji! Hehehehe... Może to trochę potrwać, ale piszę jak najszybciej mogę. Wena, kochana wena wróciła!!
A no i największe podziękowanie kieruję do : komunadisco, która emocjonalnie reagowała na każdy zwrot akcji :), Fality, która ciągle mnie pozdrawiała z podłogi, MonicSalvatore proszącą o nexty, LoveMalec16, która mnie poganiała i komplementował, nie bała się napisać na priv, żeby popędzać :D, no i Littlethingem, niebój się kochana, jeszcze długo czasu zanim skończę to pisać.
Ekstra z was babki.
No i w prezencie (żebyście wiedziały na co musicie długo czekać i prawdopodobnie jeszcze bardziej mnie znienawidziły) macie zapowiedź.
Coming soon(ish):
- Myślisz że joint przed przedstawieniem to dobry pomysł? - Zapytał z szerokim uśmiechem.
Magnus parsknął.
- Joint i pół litra. - Odparł.
Zaśmiali się.
- Ciekawe kiedy Bat się uwinie. - Dodał chłopak. - Napisał mi wczoraj, że poprosił naszego znajomego detektywa o małe przeszpiegi.
Magnus nagle przypomniał sobie o Camille. Nie myślał o niej od dłuższego czasu. Nawet nie zastanawiał się nad ich zemstą. Szczerze to w ogóle nie był nią zainteresowany. Teraz jego największym zmartwieniem było jak wylądować w łóżku z Alekiem. Nie chodziło o sex, mogli uprawiać petting, albo po prostu się obmacywać. Chyba nie życzy sobie tak wiele?
- Taa. - Odparł, próbując wyprzeć z myśli obraz siebie, przypierającego Aleca do ściany, jego cudownych niebieskich oczu zamglonych pożądaniem. Przywiera do niego całym ciałem, czując dreszcz nieziemskiej przyjemności, całuje go namiętnie. Ich pocałunek staje się coraz mocniejszy, głębszy, podniecający. Magnus wsuwa język w jego gorące usta, a ich języki się spotykają. Słyszy jęki Aleca, który oplata jego szyję ramionami, przyciąga do siebie i zanurza palce w jego włosach. Ale to wciąż za mało. Nieświadomie zaczynają się o siebie ocierać...
STOP! Kurwa, stop!
- Wszystko w porządku? - Zapytał Alec przywracając go do rzeczywistości.
- Emmm, uhm, tak. Okej. Trochę tu gorąco. - Powiedział nie mogąc spojrzeć mu w twarz.
Alec parsknął.
- No, w końcu jest lato.
Magnus wstał i poszedł do kuchni, wyciągnął kole z lodówki. Muszę się hamować...
Tak, wiem, jestem zła do szpiku kości :D ^^
CZYTASZ
Wariatkowo --- Malec AU
Fiksi PenggemarPowalona historia, powalonych ludzi. AU: Magnusa po raz kolejny zdradzono. Traci chęć do projektowania mody, kochania, a wkrótce i do życia. W końcu jego przyjaciele zmuszają go do pójścia na terapie. Podobno bardzo pomogła już bratu Izzy, modelki i...