Staliśmy tak w przedpokoju mojego mieszkania, patrząc na siebie. Ponownie to on wykonał pierwszy ruch. Dotknął mojego ramienia, a potem przedramienia i dłoni. Uniósł ją do swoich warg i ucałował, a następnie położył na swoim ramieniu. Drugą ręką przysunął mnie bliżej, jakbyśmy mieli tańczyć. Zastygliśmy w bezruchu, jak para, która czeka na muzykę.
- Bliżej - wyszeptał, a ja przysunęłam się jeszcze.
Zamknęłam oczy, czując jego usta kilka centymetrów od moich. Oparłam swoje czoło o jego. Oddychałam spokojnie. Czekałam na to, co mogło wydać mi się jeszcze bardziej zmysłowe i niesamowite. Oderwał swoje czoło i przytulił mnie. Z głową na jego ramieniu leżałam szczęśliwa i spokojna. Czułam, jak oddycha moimi włosami, jak delikatnie gładzi moje plecy. Czy to już to, czy tak ma to właśnie wyglądać? Dzwonek telefonu wyrwał mnie z zamyślenia. Jednak nie ruszyłam się. Jakub także. Ucichł. Jednak po chwili zadzwonił ponownie.
- Odbierz - powiedział, puszczając mnie.
Wyszukałam w torebce telefon. To był Julek.
- Halo - powiedziałam, zdejmując buty i żakiet. Jakub także zdjął buty i wszedł do kuchni. Widziałam, jak nalewa sobie wody mineralnej do szklanki.
- Dzwonił Julek. Dzisiaj można już było wypisać Kiki ze szpitala. Pytał, czy może ją do mnie przywieść. Będą za pół godziny.
Jakub dopił wodę i odłożył szklankę. Zdjął marynarkę i krawat. Było duszno. Spojrzał na zegarek i powiedział:
- Za pół godziny, tak?
Nie zdążyłam nic na to powiedzieć, gdyż mówiąc to, podszedł i od razu zaczął mnie całować. Zaskoczyło mnie to, tak że straciłam równowagę. Kuba jednak przytrzymał mnie mocno przy sobie. Odwzajemniałam jego pocałunki, które tym razem były bardziej dynamiczne i zaborcze. Poczułam jego dłonie pod moją bluzką na plecach. A kiedy odpiął spódnicę i upuścił na podłogę, instynktownie oderwałam swoje usta od jego i spojrzałam pytająco.
- Nie bój się - powiedział z uśmiechem. Wolniej przysunął swoją twarz do mojej i ponownie zaczął mnie całować. Poczułam, jak mnie unosi i przenosi w stronę kanapy. Trzymając za dłoń, pociągnął za sobą, tak że usiadłam mu na kolanach przodem do niego. Nie przestawał mnie całować. Czułam, jak rozpina mi bluzkę, jak jego dłoń gładzi moją szyję i dekolt. W końcu położył się ze mną na boku i zaczął całować szyje. Szybko jednak powrócił do ust. Działo się to za szybko, ale wcale nie chciałam tego zatrzymać. Pragnęłam tego. I wtedy stało się coś, czego nie przewidziałam i coś, czego nigdy nie doświadczyłam. Jego dłoń znalazła się pomiędzy moimi nogami i już po chwili drżałam na całym ciele. I mimo, że uczucie to trwało tylko kilka sekund, wypełniło mnie całkowicie. Nie mogłam go zapomnieć. Nie mogłam go porównać do niczego innego. Równocześnie poczułam straszny wstyd. Wstydziłam się tego, co się stało i tego, co się nie stało. Czego ja nie potrafiłam dokonać? Przytuliłam się mocno do Kuby i schowałam twarz w jego ramieniu. Leżeliśmy tak w ciszy z dobre dziesięć minut.
- Lada chwila możesz mieć gości - odezwał się w końcu Kuba. Widziałam, jak zerka na zegarek. Oderwałam od niego twarz, ale nie mogłam na niego spojrzeć. Usiadłam i zaczęłam zapinać bluzkę. Pocałował moje ramie, po czym wstał i usiadł za stołem w kuchni. Wyciągnął laptopa i zaczął coś czytać. Zabrałam spódnicę i poszłam do łazienki. Spojrzałam w lustro. Moja twarz o dziwo nie płonęła purpurą. Ubrałam się i poprawiłam włosy. „Głupia, masz, co chciałaś - pomyślałam. - Sama mu na to pozwoliłaś, podobało ci się, to teraz martw się, przejmuj i przeżywaj." Dziwnie się czułam. „Jak mam teraz z nim rozmawiać? Jak na niego spojrzę, od razu poczuję się zażenowana. Albo zrobię się czerwona na twarzy, albo się rozpłaczę. Nie, nie mogę. Muszę wziąć się w garść. Zaraz będzie tu Julek z Kiki. Muszę zachowywać się w miarę swobodnie i naturalnie." Wmawiałam sobie coś, co i tak było niemożliwe. Wyszłam z łazienki i usłyszałam, że Kuba rozmawia przez telefon. Był chyba zdenerwowany. Stałam tak, słuchając jego głosu, lecz nie rozumiejąc, czego dotyczyła rozmawia. Dopiero dzwonek do drzwi wyrwał mnie z tego otępienia. Otworzyłam. Do środka weszła Kiki, a za nią Julek.
CZYTASZ
Bliżej
Romance"Najgorsza w życiu jest bezradność ... zaraz po niej samotność ..." - tak właśnie uważa główna bohaterka. Czuje się samotna i bezwartościowa, mając wrażenie, że jej życie wypełnia pustka. Gdy jednak na jej drodze stanie niespodziewanie tajemniczy pr...