Rozdział 15 - Porwanie

256 31 1
                                    

- Mmmm...
- Lucy! - różowo-włosy zerwał się z krzesła i podszedł do łóżka dziewczyny, budząc przy okazji swoim krzykiem Arianę i Erzę.
- Natsu ty... - szkarłatno-włosa morderczym wzrokiem spojrzała na towarzysza. - Jak śmiesz przerywać mi sen!?
- Lucy wszystko w porządku? - Gdy elfka spostrzegła, że księżniczka była już rozbudzona przetarła jej czoło zimną szmatką.
- G-gdzie ja jeste~
Przerwała, widząc nad sobą trzy twarze, które były na nią wściekłe. Po chwili poczuła, że coś cieknie jej po nosie. Dotknęła czoła i wzdrygnęła się, czując na nim mokrą chusteczkę.
- Lucy! - do pokoju wbiegła Levy ze łzami w oczach i przytuliła się do dziewczyny. - Tak się o ciebie bałam! Zemdlałaś tak nieoczekiwanie!
- Przepraszam, że was zmartwiłam - jęknęła i poczuła ukłucie w żołądku.
- Lucy czy ty coś jadłaś od czasu afery z Lisanną? - Erza stanęła obok łóżka, dokładnie przyglądając się bladej twarzy. - Czyli nie - dodała, gdy po dłuższym czasie nie otrzymała odpowiedzi.
- A więc to z przemęczenia - blondwłosa elfka zaczęła kręcić głową. - To nie było zbyt mądre.
Lucy przenosiła swój wzrok kolejno na przyjaciół obecnych w sali.
- Em... Ja po prostu nie byłam głodna. Nie jadłam nic wczoraj i dzisiaj, a w nocy zapomniałam zamknąć okna. - zarumieniła się i opadła na poduszkę, wzdychając.
- Idiotka - mruknęła Erza. - Załatwiłaś się - zaśmiała się.
- Hm... Powinna odpoczywać przez co najmniej tydzień. - blondynka podeszła do drzwi. - Mu~
Nagle drzwi otworzyły się i przy okazji uderzyły Arianę. Do pokoju wpadł zdyszany Gray.
- Ty..! - elfka wstała i zamachnęła się na Gray'a. Ale za magiem lodu weszła Juvia i to ona oberwała.
- Auć! - jęknęła.
- Przepraszam to było do Gray'a - syknęła blondynka, mierząc chłopaka groźnym wzrokiem.
- Co się stało? - spytał w końcu Natsu.
- Porwali Mirajane! - Gray spojrzał na różowowłosego poważnie.
- Nie! - pisnęła blondynka i spróbowała wstać z łóżka - Musimy ją uratować! - krzyknęła, ale zanim jej stopa zetknęła się z podłożem Erza zdążyła ją z powrotem wepchnąć pod kołdrę.
-  My tak, TY nie! - rzekł Natsu, który dotychczas stał na uboczu i przyglądał się wszystkiemu, cudem powstrzymując śmiech. - Wyruszajmy od razu! - dodał, kładąc dłoń na rękojeści swojego ognistego miecza, znajdującego się przy jego prawym boku.
- Ale ja~
- Natsu ma rację! - różowowłosego poparła Juvia - My idziemy, a księżniczka zostanie pod opieką Wendy i Levy.
-Powierzam wam ją. - Ariana spojrzała na młodą Marvel i McGarden, które gorąco o czymś rozmawiały. - Ruszajmy!

- Gray! - przyjaciele stanęli obok jeziora. - Tak właściwie... To co się stało?
- Ah, tak. Więc ja i Juvia... - zarumienił się. - Mniej więcej, gdy byliśmy tutaj podeszła do nas Mira i zaczęliśmy rozmawiać, gdy nagle z wody coś się wynurzyło...
- Co się wynurzyło? - przerwał mu Natsu.
- Może dałbyś mi dokończyć?! - uderzył przyjaciela - Z wody wyłoniła się wielka macka!
- Macka..?
- No taka... duża, ale była taka jakby... - jęczał Gray. Juvia uciszyła go.
- Ta macka była zrobiona z wody. Wchłonęła Mirajane i zabrała ją w odmęty jeziora. - spojrzała na zbiornik.
- Czyli musimy przedostać się przez wodę - westchnęł Gajeel.
- Jak się przez nią przebijemy? - zmartwił się Natsu.
- Zostawcie to mi! - krzyknęła Juvia, a po chwili otoczyła ją wielka kopuła. - T-teraz woda nam nie straszna, ale oszczędzajcie powietrze! - na jej czole pojawiły się kropelki potu.
Spływali coraz głębiej, uważnie wyszukując potwora który porwał Mirajane.
- Tam jest chyba jakaś jaskinia! - Ariana wskazała na ogromną dziurę w skale - A przynajmniej na nią wygląda. - dziewczyna wyprzedziła odrobinę resztę towarzyszy i wpłynęła do jaskini.
- Ariana! - krzyknęła szkarłatnowłosa, gdy elfka zniknęła jej z oczu. - To może być niebezpiecznie!
- Jest tam. - dziewczyna wypłynęła, trzymając w dłoni broń - Wyraźnie poczułam jego zgniły zapach.
- A wie~

Gray chciał coś powiedzieć, lecz przerwał mu ryk.  - Co to!? - jego źrenice momentalnie się powiększyły, gdy w jaskini znikąd zapaliły się tysiące małych zielonych kryształów.

Wojna nie rozstrzyga kto ma rację, lecz kto ma odejśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz