Skończyła się kolacja. James i Syriusz powiedzieli, że idą do pokoju ślizgonów. Lily została w dormitorium a Dorcas była na randce. Postanowiłem, że pójdę sprawdzić co tam u Kat. Traktuje ją jak przyjaciółkę i jest mi bardzo bliska, ale ona już chyba nie chce mojej przyjaźni.
A to wszystko przeze mnie. Nie wiedziałem, że Mary jest tak podłą osobą i nie wierzyłem dziewczyną w to, że tak jest.
Wiedziałem, że Mary jest bardzo łatwo impulsywna, i że łatwo ją wyprowadzić z równowagi ale nigdy nie spodziewałem się, że będzie podła.Wyszedłem na pusty korytarz. Szybko przemierzyłem odcinek dzielący mnie od sali szpitalnej i weszedłem.
Zobaczyłem ją. Leżała na łóżku, a oczy miała przymknięte. Oświetlał ją jedynie blask srebrnego księżyca. Jej cera była blada, jakby była z kredy. Ręce były ułożone wzdłuż ciała a sama ona leżała prosto.
Podszedłem do niej z nadzieją, że obudzi się i coś do mnie powie. Tak się stało. Dziewczyna otworzyła oczy i spojrzała się na mnie niepewnym wzrokiem. Było to spojrzenie pełne zawodu i odrazy. Wiem, że była na mnie bardzo zła, bo to co zrobiłem, było naprawdę nie w porządku. Sam jestem sobie winien, bo wybrałem złą drogę, która nie ma przyszłości.
Podszedłem prosto do jej łóżka szpitalnego.
-Czego tu szukasz, Remusie? - Usłyszałem jej cichy głos - po co tu przyszedłeś? - Zapytała znowu.
-Popełniłem błąd - zacząłem - robiąc tobie przykrość. Wiem, że to co zrobiłem było nieodpowiednie dlatego chcę przeprosić. Wybaczysz mi?
-Już dawno ci wybaczyłam, Remusie. A przeprosiny przyjmuje. Tylko nie wiem, co ja Ci takiego zrobiłam. Co zrobiłam, żeby zasłużyć na cierpienie?
-Ty? - Zapytałem - Nic. Proszę, niech będzie tak jak dawniej. Bądźmy przyjaciółmi - poprosiłem.
-Zawsze nimi byliśmy - na jej twarzy zawinił mały uśmiech - i zawsze nimi będziemy.
-Bez ciebie dni mijały bardzo wolno i nieszczęśliwie. Nie zauważałem tego, ale dzisiaj jestem juz pewny, że potrzebuje cie Kat.
Blondynka chwilę milczała jakby nie wiedziała co powiedzieć. A może czekała aż ja się odezwę? W końcu to zrobiłem.
-Dlatego, Kat. Będziesz znowu moją dziewczyną?
Myślałem, że się ucieszy. Ze powie 'tak'. Że będzie ze mną, bo mnie kocha. Tym razem jednak uśmiech powoli zszedł z jej twarzy.
-Och, Remusie - załkała cicho - Ale ja już z kimś jestem. Bądźmy przyjaciółmi proszę Cię - Krzyknęła błagalnie - Nie chce Cię znowu stracić...
-Nie stracisz. Nigdy...
-----
Tak ja wiem, że to jest mega krótkie, ale jak narazie nie mam pomysłu na Remusa i Kat. Obiecuje, że pozostałe będą o wiele, wiele dłuższe tylko proszę o cierpliwość. Następny może pojawić się nawet dzisiaj.
Angel3
CZYTASZ
Huncwoci ✔
FanfictionHistoria Huncwotów, to historia, która skrywa w sobie wiele tajemnic. Czasem ciekawych, czasem mrocznych, ale czytelnicy to lubią. Dreszczyk emocji, przez co książka staje się ciekawsza. Huncwoci to postacie, o których pisze się teraz wiele książek...