Mój dom mieścił się kilkanaście minut od przedmieści Londynu. Był do mały, skromny domek, w którym zamieszkiwałem samotnie, ale bardzo mi się podobał. Obok niego znajdował się mały lasek, z którego byłem zadowolony, ponieważ mogłem spędzać w nim pełnię dopóki Lily nie znajdzie przepisu na eliksir, który będzie pomagał mi w przemianach.
Bylem dumny z tego, jakiego dokonałem wyboru. Mam też kilku sąsiadów, dlatego napewno nie będę się nudził w piątkowe wieczory. Pozostali obiecali, że będą mnie często odwiedzać, żebym nie był samotny. Chociaż ja naprawdę lubię tę samotność. Lubię poczytać książkę lub w spokoju wypić kawę.
Kiedy w we wtorek rano dostałem sowę z wiadomością, że Lily i James przyjdą na chwilę bardzo mnie to ucieszyło, ale już po chwili przypomniałem sobie, że mam wielki bałagan. Tak więc połowę dnia spędziłem na sprzątaniu tych dwóch pokoi, kuchni, saloniku i łazienki. Skończyłem na małej biblioteczce w rogu pokoju, a w tym samym momencie zadzwonił dzwonek.
Otworzyłam drzwi i ujrzałem przyjaciół.
-Jak dawno cie nie widziałam! - Lily rzuciła mi się na szyję, a ja Zaśmiałem się.
-To tylko dwa tygodnie.
-Aż dwa tygodnie, Remusie - James uśmiechnął się i pokręcił głową, a później wszedł, witając się ze mną.
-Mamy pewną nowinę - zaczął Rogacz, ale dziewczyna szybko mu przerwała.
-Właściwie to dwie - powiedziała i weszła do salonu by usiąść na fotelu. - Alicja za tydzień bierze ślub razem z Frankiem Longbottomem - pisnęła wyrzucając ręce w górę - A teraz to nie zgadniesz!
Spojrzałem się na nią zaciekawiony, kiedy uśmiechnęła się tajemniczo.
-Dorcas, ta Dorcas Meadowes, która jest naszą przyjaciółką, i z którą mieszkałam w jednym pokoju przez siedem lat wzięła ślub!
-Co? - Zachłysnąłem się powietrzem - i nawet mnie nie zaprosiła? Nawet nie powiedziała!
-Bo nikt o tym nie wiedział, Remusie! Nikt! Nawet ja! Ale posłuchaj. Wzięła potajemny ślub z Krisem!
-Tego akurat wszyscy by się spodziewali - wtrącił James - Wiadomo, że nie był by to Syriusz.
Lily prychnęła na jego słowa.
-Nigdy niczego nie wiadomo. Jestem pewna, że oni nadal są w sobie zakochani.
-Że niby Dor i Syriusz? - Zakpiłem - Nie ma szans. Osobiście słyszałem, jak Syriusz mówił, że jest zakochany w Sofii Lawret.
-Sofii? - Zapytała zdziwiona - jest rok młodsza. A w dodatku nigdy nie wiedziałam, że Łapa gustuje w Krukonkach.
-Tak jest. - Potwierdziłem - Są razem. Jak na razie nikt nie wie, bo wolą to utrzymać w tajemnicy. A w szczególności, że Syriusz jest bardzo narażony na ataki śmierciożerców.
-Ale tego bym się nie spodziewała - Lily na chwilę zrobiła zamyśloną minę.
-Mnie też nic nie powiedział. To dziwne, ponieważ wie o tym, że bym go nie wydał - odezwał się James - Musimy z nim o tym porozmawiać - postanowił.
-Po co? Skoro woli być tajemniczy to dobrze. Wystarczy, ze wiemy - odpowiedziałem - Kawy, cherbaty?
-Tak właściwie, Remusie, to my tu przyszliśmy tylko na chwileczkę i w kompletnie innej sprawie - Zaśmiała się nerwowo - Otóż razem z Jamesem planujemy wesele - powiedziała mi na jednym wydechu.
-To świetnie! - Ucieszyłem się.
James uśmiechnął się i dał jej całusa w usta.
-To kiedy to będzie? - Zapytałem zaciekawiony.
-Planujemy w sierpniu, bliżej września - zaczęła - Ale to oczywiście zależy od pogody - James przewrócił oczami.
-Wezmę cię za żonę wtedy kiedy będzie słońce, lub kiedy będzie lał deszcz. To nie ma znaczenia.
-Oczywiście, że ma! Było by super, gdybyśmy mogli zrobić to na świeżym powietrzu!
-Oczywiście - zaśmiał się - Cokolwiek zechcesz.
Uśmiechnąłem się, ponieważ nawet kiedy panują tak okropne czasy, to my próbujemy myśleć pozytywnie i cieszyć się chwilą. Też chciałbym kiedyś cieszyć się, tak jak oni, ale nie potrafię. Wiem, jak ciężko żyć jest na tym świecie wilkołakom.
***
Drugi rozdział w tym dniu. Na serio próbuje wam zrekompensować te całe dwa tygodnie, kiedy nie dodawałam rozdziałów. Ale najbardziej mnie niepokoi ilość osób :(
Czemu tak mało przeczytało poprzedni rozdział?
All love <3
CZYTASZ
Huncwoci ✔
FanfictionHistoria Huncwotów, to historia, która skrywa w sobie wiele tajemnic. Czasem ciekawych, czasem mrocznych, ale czytelnicy to lubią. Dreszczyk emocji, przez co książka staje się ciekawsza. Huncwoci to postacie, o których pisze się teraz wiele książek...