Proszę każdego kto czyta o pozostawienie komentarza, ten OSTATNI RAZ kochani! Btw NOTKA POD ROZDZIALEM!!
Nocnym pociągiem docieramy do Szkocji. Do miejsca, w którym się urodziłam i spędziłam całe dzieciństwo, a także przeżyłam najpiękniejsze momenty z rodzicami. To tutaj zaczęło się tak naprawdę wszystko. Tu kształtowałam swój ciężki charakter, uczyłam się jak chodzić, mówić i pisać.Dlatego właśnie w tym miejscu chcę zostawić przeszłość, wszystko co złe i zacząć życie od początku.
Kiedy przyjechałam do Brigton, byłam zła na cały świat. Nienawidziłam wszystkich, a w szczególności własnej mamy. Nie rozumiałam wtedy, że ona również przeżywa śmierć taty. Obwiniałam ją o absurdalne rzeczy, nie zdając sobie sprawy, jak musiała w tym czasie cierpieć, tracąc miłość swojego życia. Byłam wtedy taka głupia, wyżywając się na innych. Nie powinnam była przelewać swojego cierpienia na bliskie osoby. Niepotrzebnie raniłam ich, mimo że chcieli mi tylko pomóc. Zachowywałam się jak smarkata egoistka, która myśli , że jej życie jest w centrum wszechświata.
Gdy tata umarł, powiedziałam, że chcę aby był ze mnie dumny. Wiem, że cały ten czas czuwa nade mną i obserwuje moje życie. Na pewno doskonale zdaje sobie sprawę, jak ciężko było mi bez niego w niektórych momentach, gdy potrzebowałam jego bliskości i zwyczajnej, ojcowskiej troski. Ale na pewno też dostrzega to, że poradziłam sobie kiedy odszedł , że dałam sobie radę i mimo,że upadałam, udało mi się podnieść i wyjść na prostą.
Niczego nie dokonałabym sama. Bez ogromnego wsparcia Shawna, który widział we mnie coś szczególnego od początku naszej znajomość i wierzył we mnie, pewnie nadal byłabym zapłakanym wrakiem człowieka, który nie widzi juz sensownych powodów do życia. Jestem mu naprawdę wdzięczna, że on, ale i Melissa otworzyli mi oczy na wiele spraw, w które ślepo brnęłam, uważając że to co robię, jest słuszne. Tak bardzo się myliłam, popełniłam dużo błędów, jednak to jak i inne problemy z jakimi się borykałam po śmierci taty sprawiły, że jestem teraz silniejsza, mądrzejsza i bogatsza o nowe doświadczenia.
Mam nadzieję, że teraz, kiedy stoję nad grobem taty, on obserwuje mnie i uśmiecha się w ten specyficzny sposób pod nosem, tak jak tylko on potrafił i widzi jaka jestem szczęśliwa, kiedy mam przy sobie Shawna.
Może tak miało być? Coraz częściej zadaję sobie to pytanie. Może ktoś na górze zaplanować moje życie właśnie w taki sposób? Straciłam tatę, jedynego przyjaciela, osobę na którą zawsze mogłam liczyć. Jednak jego śmierć wzamian zesłała do mnie dwóch równie wspaniałych ludzi - Melissę i Shawna.
To dzięki nim po okropnej burzy w moim życiu znów zaświeciło słońce.
- Dziękuję, że ze mną tu jesteś - szepcę do Shawna, wstając z klęczek.
- Zawsze będę przy tobie, kiedy będziesz mnie potrzebowała - odpowiada równie cicho, rozkladajac przede mną ramiona. Wzruszona wtulam się w jego ciało i spoglądając na grób, czuję jak z moich oczu zaczynają płynąć łzy - Nie płacz, kochanie - wypowiada cichutko, jednocześnie gladzac moje plecy.
- Nie placze, bo mi smutno. To łzy szczescia. -wyjaśniam, ocierajac mokre pultyny - Po prostu cieszę się, że cię mam.
I tak kończy się moja historia. Na początku było źle, burzliwie i chaotycznie. Miałam zamęt w głowie, a moje życie było takie puste bez ukochanego taty. Jednak teraz wszystko toczy się jak powinno. Mam wspaniałego chłopaka, który równocześnie jest moim przyjacielem. A także cudowna przyjaciółkę, osobę na którą mogę liczyć w każdej sytuacji. Czego chcieć więcej, kiedy życie zaczyna się układać po twojej myśli?
Nie chcę już więcej burz.
Mam nadzieję, że słońce, które oświetla moje życie, pozostanie w nim jeszcze na bardzo długo.
~~~~~~~~~~~~~~~
A więc to koniec... Jezu, nie mogę w to uwierzyć. Dzięki Wam przeżyłam wspaniały rok i 3 miesiące. Pisanie Maths nie zawsze było dla mnie proste, często miałam jakieś zwątpienia, załamania, ale właśnie dzięki Wam dałam radę. Jesteście wszyscy, każdy z osobna moimi słoneczkami.. Tak jak u Merdy, mam nadzieję, że i u mnie zawsze będzie słońce. Kocham Was wszystkich i nawet nie wiem co ja bez Was zrobię.. Jeju, dziękuję, dziękuję, dziękuję.. Za wszystko co dla mnie zrobiliście , za każdy głos, kazdy komentarz, każde wyświetlenie, każdą opinie, które czytałam na fb czy tt... Serio, Maths to bez zwątpienia mój największy sukces. Ponad 300 tys. Wyświetleń WOOOOW!!!!! JESTEM DUMNA Z SIEBIE ALE PRZEDE WSZYSTKIM Z WAS! BO TO DZIĘKI WAM NAKRĘCAŁAM SIĘ, TO DLA WAS PISAŁAM!! Byliście dla mnie najlepszą motywacją. Dziękuję <3
Jeju ,kłębi sie we mnie tyle emocji, że nawet nie wiem co jeszcze napisać. Miło mi Was było poznać. Jesteście najlepsi!
Dlatego nie chcę Was tracić. Dajcie szansę mojej kolejnej historii.. Jest ona inna niż wszystkie, a przede wszystkim bardzo osobista. Będę w nią wkłada całą siebie, dlatego wręcz błagam Was, zajrzyjcie do moich prac i przeczytajcie pierwszy rozdział NO EXCUSES.. Nie zwracajcie uwagi, że to FF o Harrym Stylesie, używam go tylko do przyciągnięcia uwagi. Tak naprawdę liczy się treść, to co będę chciała Wam przekazać. Porusze ważny temat, który powinien Wam się spodobać..
Więc proszę, nie ignorujcie tego i zajrzyjcie do moich prac.
Kocham Was i jeszcze raz DZIĘKUJĘ !
Wasza Wiktoria xx
CZYTASZ
Maths - Shawn Mendes FF
FanfictionMeredith Wine to jedna z najlepszych uczennic w szkole. Jej życie można śmiało nazwać idealnym, jednak kiedy dziewczyna traci ojca, a na jej drodze pojawiają się problemy, zmienia się nie do poznania. Staje się bezczelna, kłótliwa, a także obojętna...