– Nie byłaś przez ten cały czas głodna? – Spoglądam na jego twarz, po której widzę, że niestety mi nie wierzy.
– Mówiłam już, że nie. – Wzdycham i przestępuje z nogi na nogę. – Dopiero teraz chce mi się jeść. – Mężczyzna kręci z niedowierzaniem głową, ale dalej prowadzi mnie do mojego pokoju.
– Przecież pozwoliłbym ci wyjść jeszcze na dwór po obiedzie, to, co zrobiłaś było nieodpowiedzialne! Mogłaś zasłabnąć, zwłaszcza, że akurat teraz miesiączkujesz! – Nie odzywam się już do niego, bo mnie rozgryzł i po części przecież ma rację. W rzeczywistości mam uczucie, jakby mój brzuch miał zaraz eksplodować z głodu. – Za chwilę wybije godzina dwudziesta, a ty dopiero teraz będziesz jadła kolację. – Nie rozumiem, w czym leży jego problem, ostatnio coraz bardziej mnie irytuje.
Wchodzę do mojego pokoju, a widocznie poddenerwowany Robert nawet tego nie robi, tylko od razu zamyka na klucz drzwi. Wykończona opadam ma łóżko. Podejrzewam, że mężczyzna poszedł po posiłek.
Po kilku minutach moje przypuszczenia się sprawdzają. Na kolację zjadam to, co zawsze, czyli kanapki. Gdy tradycyjna tacka trafia w moje ręce, lekarz informuje mnie o tym, że powinnam się wyspać, bo jutro z samego rana czekają mnie kolejne badania, a potem po prostu wychodzi, nie mówiąc tradycyjnego "dobranoc".
Czy pójście wzdłuż muru było warte tego wszystkiego? Najgorsze jest to, że jedyne, co tam znaleźliśmy to czujnik, który jest dowodem na to, że w tym miejscu nie ma miejsca na żadne niedociągnięcia. Boję się, że przez przyjście o tak późnej porze straciłam zaufanie doktora. I do tego wszystkiego ta marna kolacja nie zaspokoiła mojego głodu. Gdzieś głęboko miałam nadzieję na to, że dostanę obiad, ale najwyraźniej tutaj panują bardziej surowe zasady niż mi się wydawało.
Głośno wzdycham i idę w kierunku prysznica, czas zmyć z siebie piasek i brud, które znalazły się na mnie podczas wycieczki do lasu, a potem porządnie się wyspać. Mam przeczucie, że jutro czeka mnie ciężki dzień.
...
– Czy zjadłaś śniadanie? – Spoglądam na twarz Mulligan, która wyraża głęboką troskę. Chyba ta kobieta stanie się moją ulubioną osobą w tym miejscu.
– Tak. – Splatam dłonie leżące na moich kolanach, żeby powstrzymać ich drgania. Próbuję sama przed sobą ukryć to, jak bardzo stresuję się czekającym mnie zabiegiem.
– Nie wyglądasz, jesteś bardzo blada. – Obserwuję, jak jej zwinne dłonie przygotowują świeże leki i wszystkie rzeczy potrzebne do ponownych badań.
– Tak już po prostu mam. – Odpowiadam dość obojętnie nie chcąc, żeby stres został ujawniony poprzez mój głos.
– No tak, ile razy powtarzałam im, że to wy w tym budynku jesteście najważniejsi, z przykrością to przyznaję, ale niektóre osoby, z którymi na co dzień pracuję, nie potrafią okazać ani grama współczucia. – W myślach zadaję sobie pytanie, jak wygląda życie tej kobiety. Ma dzieci? Czy brak funduszy zmusza ją do pracowania w tym miejscu? Tak samo, jak w przypadku Roberta sprawia wrażenie miłej i empatycznej osoby, ale czy to jest jej prawdziwe oblicze? Przeraża mnie fakt, że gdybym spotkała któregoś z nich na ulicy to nie potrafiłabym odgadnąć, czym tak naprawdę się zajmują i że mogą zrobić mi krzywdę. – Gotowa? – Z zamyślenia wyrywa mnie głos Laury. Z niepokojem spoglądam na strzykawkę, która widnieje w jej dłoni na wysokości mojej głowy.
Daję jej znak głową, że może zaczynać.
– A więc poza lekami do nosa muszę zrobić ci teraz i wieczorem zastrzyk FSH, czyli inaczej hormon folikulotropowy oraz HCG, inaczej gonadotropina kosmówkowa, są to hormony naturalnie wytwarzane przez kobiety. Kuracja u nas niestety zaczyna się, jak zauważyłaś, o wiele wcześniej. Wiążą się z tym większe dawki leków. Zastrzyki podajemy, by stymulować dojrzewanie większej ilości komórek jajowych. Wieczorem zrobię ci jeszcze USG, a jutro rano odbędzie się już zabieg. Wiem, że ten cały pośpiech może być dla ciebie przerażający, ale naprawdę nic ci nie grozi, nie jesteś pierwszą osobą, która to u nas przechodzi. – Kobieta posyła mi pocieszający uśmiech. – A więc zastrzyki zrobię ci tutaj. – Patrzę na jej palec, który wskazuje górną część mojego uda.
CZYTASZ
Internetowy Sobowtór
Teen FictionSiedemnastoletnia Eva za namową przyjaciółki zakłada konto na portalu społecznościowym. Poznaje tam o rok starszego Aarona, który ma z nią więcej wspólnego niż dziewczynie mogło się wydawać. Kim tak naprawdę jest ten tajemniczy chłopak? Jak skończy...