•34•

288 21 11
                                    

Poszłam do szkoły. Sama. Yo jest chory. Przez całą drogę myślałam o Paryżu i Japonii. Gdzie chcę mieszkać? Nie wiem.
To głupie... wybierać za kim mniej się będzie tęsknić. Stupid life.

Weszłam do klasy. Chizuri powitała mnie uśmiechem.

- Nie ma dzisiaj Yo?- zapytała

- Nie. Mogę z tobą usiąść?

- Oczywiście.

Usiadłam obok Chiz. Lekcja się jeszcze nie zaczęła.

- Co z Yo?- zapytała

- Nie wiem. Pewnie grypa.

- Aha..

- Aż tak się o niego martwisz?

- Nie! To znaczy tak, ale... nie!

Zaśmiałam się.

Zadzwonił dzwonek.

- Dzień dobry, dzieci. Do naszej klasy będzie chodziła uczennica z wymiany z Paryża.

Dziewczyna weszła do klasy. Czy to...

No Now!!! MiraculusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz