•32•

277 26 0
                                        

Zamiast do szkoły, poszliśmy do parku. Rodzice raczej nie będą robić problemu. To tylko jeden dzień...

Przez jakiś czas nic nie mówiliśmy. To może nawet lepiej... Mogłam to wszystko sobie przemyśleć.

To jest chyba chwilowe załamanie.

Przecież wrócę do Adriena.
Wrócę do Alyi.
Wrócę do Nino.
Wrócę do Paryża.
Nie wrócę do Japonii.(chyba)

Nie wiem co z Adrienem. Yo opowiadał, że (Adrien) jest znany też tutaj. Odkąd się wprowadziłam, nie usłyszałam słowa o nim. Alya nie dzwoni. Nino też. Wszyscy zapomnieli? Ja nigdy nie zapomnę...

Po dwóch godzinach poszliśmy do Yo.

- Mari, za kim tak tęsknisz- zapytał z troską

- Za Paryżem. Za Alyą. Za Nino. Za Tikki. Za Adrienem.

- Kochałaś go?

- Kogo?

- Adriena.

- Bardzo. Bez niego jest tak pusto. Naprawdę. Nie mogę bez niego żyć.

- Co zamierzasz zrobić?

- Za 3 lata kończę 18 lat. Wtedy nie będę już musiała tu mieszkać. Przeprowadzę się do Paryża. Odnajdę Adriena. Weźmiemy ślub i będziemy żyć długo i szczęśliwie.

- A co jeśli on zapomniał... O tobie.

- Wrócę tutaj. Będę czekać, aż moje serce rozpadnie się doszczętnie albo skończę ze sobą...

- Mari! Nie możesz tak myśleć. Jesteś ładna. Możesz mieć każdego. Z resztą Adrien napewno cię kocha.

- Dzięki Yo. Umiesz pocieszyć.

No Now!!! MiraculusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz