•36•

292 25 4
                                    

Wracałam z Chiz. Szłyszmy chwile w ciszy.

- Skąd znasz tą całą Chloé?

- Ze szkoły. Gdy mieszkałam w Paryżu... - przerwałam. Wszystkie wspomnienia wróciły. Znowu zaczęłam tęsknić za Francją. Dlaczego na wymianę przyjechała ONA?! Dlaczego nie Adrien? Alya? Nino? Sabrina? Albo ktokolwiek inny?!

- Gdy mieszkałaś w Paryżu...?- z zamyśleń wyrwał mnie pytający głos Chizuri.

- Chloé uprzykrzała mi życie. (Prawie) codziennie próbowała mnie skompromitować.

- Tutaj jej się to nie uda...

- Hej dziewczyny!- usłyszałam skrzeczący głos. [wiecie o kogo chodzi. °U°]

- Chloé... Idź ztąd! - powiedziałam poirytowana

- Mari! Dlaczego? Przecież jesteśmy przyjaciółkami!- powiedziała udając zaskoczoną i zranioną

- Serio, Chloé? To żałosne - powiedziałam

- No dobra. Nie jesteśmy. Ale możemy być!

- Nie, nie możemy - udawałam jej głos

- Uh! Jak śmiesz mnie przedrzeźniać? - powiedziała swoim niezwykle wkurzającym głosem.

- Idź- powiedziała Chiz

- Wasza strata! Nie będziecie już miały szansy rozmawiania ze mną!- powiedziała arogancko

Doszłyśmy pod dom Chiz. Pożegnałam się z nią i poszłam dalej.

- Jeśli myślisz, że jesteś lepsza to się mylisz! - wykrzyczała Chloé, która (ku mojemu zdziwieniu) stała dwa kroki ode mnie.

- Oj Chloé... Ja nie myślę, że jestem lepsza. Ja jestem lepsza...- droczyłam się z nią

- Jak to? Przecież..- zacięła się. Myślała, że jestem popularna. Dla niej to był cios.

- Wybacz mi tą bezpośredność, ale ... CZY MOGŁABYŚ ZEJŚĆ MI Z DROGI!!!!

- Spokojnie. Sie nie stresuj...

Poszła sobie. Popatrzyłam gdzie idzie. Ona mieszka u Fumia? Współczuje mu. Myślę, że stał się obiektem jej zainteresowań... Japońska wersja Adriena.

No Now!!! MiraculusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz