Wracałam z Chiz. Szłyszmy chwile w ciszy.
- Skąd znasz tą całą Chloé?
- Ze szkoły. Gdy mieszkałam w Paryżu... - przerwałam. Wszystkie wspomnienia wróciły. Znowu zaczęłam tęsknić za Francją. Dlaczego na wymianę przyjechała ONA?! Dlaczego nie Adrien? Alya? Nino? Sabrina? Albo ktokolwiek inny?!
- Gdy mieszkałaś w Paryżu...?- z zamyśleń wyrwał mnie pytający głos Chizuri.
- Chloé uprzykrzała mi życie. (Prawie) codziennie próbowała mnie skompromitować.
- Tutaj jej się to nie uda...
- Hej dziewczyny!- usłyszałam skrzeczący głos. [wiecie o kogo chodzi. °U°]
- Chloé... Idź ztąd! - powiedziałam poirytowana
- Mari! Dlaczego? Przecież jesteśmy przyjaciółkami!- powiedziała udając zaskoczoną i zranioną
- Serio, Chloé? To żałosne - powiedziałam
- No dobra. Nie jesteśmy. Ale możemy być!
- Nie, nie możemy - udawałam jej głos
- Uh! Jak śmiesz mnie przedrzeźniać? - powiedziała swoim niezwykle wkurzającym głosem.
- Idź- powiedziała Chiz
- Wasza strata! Nie będziecie już miały szansy rozmawiania ze mną!- powiedziała arogancko
Doszłyśmy pod dom Chiz. Pożegnałam się z nią i poszłam dalej.
- Jeśli myślisz, że jesteś lepsza to się mylisz! - wykrzyczała Chloé, która (ku mojemu zdziwieniu) stała dwa kroki ode mnie.
- Oj Chloé... Ja nie myślę, że jestem lepsza. Ja jestem lepsza...- droczyłam się z nią
- Jak to? Przecież..- zacięła się. Myślała, że jestem popularna. Dla niej to był cios.
- Wybacz mi tą bezpośredność, ale ... CZY MOGŁABYŚ ZEJŚĆ MI Z DROGI!!!!
- Spokojnie. Sie nie stresuj...
Poszła sobie. Popatrzyłam gdzie idzie. Ona mieszka u Fumia? Współczuje mu. Myślę, że stał się obiektem jej zainteresowań... Japońska wersja Adriena.
![](https://img.wattpad.com/cover/74001921-288-k992717.jpg)
CZYTASZ
No Now!!! Miraculus
FanfictionMarinette musi przeprowadzić się z rodzicami do Japonii. Traci wszystko. Zmienia szkołę, jest daleko od przyjaciół i Adriena ... Próbuje zapomnieć o jego zielonych oczach. Pamaga jej w tym pewien chłopak...