Poniedziałek. Ubrałam się, uczesałam włosy w dwie kitki, umyłam zęby. Śniadanie. "Szkoła"*. No i Yo! Pobiegłam do niego. Nie zmachałam się (nie mam aż tak złej kondycji; to niecałe 30 m).
- Cześć Marinette. Miło cię widzieć w tym zrąbanym dniu - powiedział. Był smutny.
Przytuliłam go.
- Cześć Yo. Co się stało? Dlaczego jesteś smutny?
- To długa historia...* Marinette ma indywidualne nauczanie

CZYTASZ
No Now!!! Miraculus
FanficMarinette musi przeprowadzić się z rodzicami do Japonii. Traci wszystko. Zmienia szkołę, jest daleko od przyjaciół i Adriena ... Próbuje zapomnieć o jego zielonych oczach. Pamaga jej w tym pewien chłopak...