Kilka minut stałam przed budynkiem, który kiedyś był moim domem. Chociaż nie wiem czy "wczoraj" można nazwać "kiedyś". Nie mogłam pozbierać myśli. Te oczy. Ta zieleń...
O nie o nie o nie!!!! Gdzie są moje walizki??!! Czy oni...
O tak o tak o tak!!! Pojechali! Zostałam! Zastaje w Paryżu! Jestem taka szczęśliwa! Gdzie będę mieszkać? U Alyi? U Adriena<3 ? A może...
Z zamyśleń wyrwał mnie warkot silnika. O nie! Wrócili! Ught. Po co? Czy ktoś mi wytłumaczy PO CO?
Naburmuszona wsiadłam do auta. Byłam zła.
Po co po mnie wrócili? Aha no przecież! Dobrzy rodzice muszą opiekować się swoimi dziećmi! 14- latka sama w Paryżu? Niedopuszczalne! Słyszysz ten sarkazm? [(:]
Potem lotnisko, lot, którego nie pamiętam (spałam) i Japonia. Ught! Nienawidzę Japonii!!!
CZYTASZ
No Now!!! Miraculus
FanfictionMarinette musi przeprowadzić się z rodzicami do Japonii. Traci wszystko. Zmienia szkołę, jest daleko od przyjaciół i Adriena ... Próbuje zapomnieć o jego zielonych oczach. Pamaga jej w tym pewien chłopak...