Rozdział 3

16.2K 975 366
                                    

- Teraz poczujesz jak to jest być zabawką bezdusznego faceta!

- Zostaw mnie, proszę - Jungkook zaczął płakać i wyrywać się lecz ścisk Jimina był zbyt silny.

Jimin wbił się brutalnie w usta chłopaka i zaczął go całować. Nastolatek zacisnął mocno wargi. Starszy czując to przygryzł agresywnie usta chłopaka. Jungkook poczuł, że zaczęła lecieć mu krew przez co rozchylił lekko wargi. Jimin natychmiast skorzystał z tego i włożył język do ust nastolatka. Ręka starszego powędrowała do bielizny Jungkooka. Chłopak czując rękę Jimina przez materiał bielizny przeraził się jeszcze bardziej. Wiedział do czego zmierzał jego właściciel. Jungkook zaczął się wiercić , odchylać głowę od niego aby zakończyć ten okropny pocałunek. Kiedy tylko pczuł, że jego usta są wolne, wydobył z siebie krzyk.

- Błagam, przestań! - chłopak próował zrzucić z siebie Jimina - Ja przepraszam, będę ci posłuszny!

- Zamknij się! Tylko pogarszasz swoją sytuację. - uderzył go z liścia w twarz - i nie zapominaj jak się masz do mnie zwracać!

Młodszy tylko jęknął z bólu. Powoli zaczął tracić nadzieję, że cokolwiek mu pomoże. Starszy włożył rękę pod bokserki nastolatka. Jego ręka jeździła po całym przyrodzeniu Jungkooka. Młodszy zacisnął oczy, nie chciał tego widzieć. Nie chciał widzieć Jimina. Jego nienawiść do niego rosła z każdą sekundą. Starszy ściągnął bieliznę Jungkooka. Chłopak był cały nagi. Na twarzy Jimina pojawił się uśmiech.

- Patrz na mnie! Chyba nie chcesz dostać kolejnej kary?

Jungkook milcząc otworzył oczy.

- Grzeczny chłopczyk - powiedział Jimin spokojnym głosem obserwując twarz chłopaka. Starszy powoli zaczął odpinać pasek swoich spodni, następnie rozporek. Widząc przerażone spojrzenie Jungkooka uśmiechnął się jeszcze bardziej. Czuł jak jego podniecenie narasta przez tego dzieciaka. Jimin ściągnął swoje spodnie. Jego dłoń znalazła się już na bieliźnie. Ściągnął ją szybko. Jimin podniósł nogi chłopaka i bez ostrzeżenia wsadził dwa palce. Jungkook krzyknął. Bolało go to jak cholera. Chłopak czuł się zupełnie upokorzony.

- Ależ ty ciasny, trzeba cię rozszerzyć - powiedział starszy jak gdyby nigdy nic dokładając trzeci palec. Bez czekania zaczął szybko poruszać palcami wewnątrz młodszego. Jimin włożył palce bardzo głeboko. Jungkook czuł jak rozrywa go od środka. Przenigdy nie czuł tak okropnego bólu. Starszy przestał , wyjął palce i wziął swoje przyrodzenie do ręki. Już chciał nakierować to na dziurkę chłopaka gdy usłyszał cichutki, ochrypnięty głos.

- Proszę cię panie, błagam nie rób tego. Będę posłuszny, przysięgam. - chłopak był wykończony. Nie miał siły się już wyrywać. Nawet nie miał siły płakać. Tyle strachu ile się dzisiaj najadł , nie najadł się nigdy w życiu. Patrzył błagalnym wzrokiem na starszego. Nic więcej nie mógł zrobić.

- Jeśli ci teraz odpuszczę nigdy nie nauczysz się posłuszeństwa. - Jimin spojrzał surowo na chłopaka. - Ostrzegłem cię , że złamanie moich zasad skończy się karą, jeśli byś... - nie zdążył dokończyć, bo w mieszkaniu rozbrzmiał dźwięk dzwonku do drzwi.

- Ja pierdole, w takim momencie... - Jimin pośpiesznie włożył spodnie i bieliznę. - Chodź szybko - powiedział ciągnąc Jungkooka aby wstał i pobiegł z nim do jakiegoś pokoju.

- Zostań tu i nie wychodź, najlepiej idź spać. Już późno, a ja będę zajęty do późnej nocy - Jimin szybko wyszedł z pokoju zostawiając chłopaka samego. Jungkook stał i nie ruszał się, dalej miał łzy w oczach, był nagi i miał kajdanki na rękach. Zaczął nasłuchiwać co się dzieje poza pokojem. Z tego co zrozumiał wyglądało na to, że to jacyś kolesie z pracy.

- Przynajmniej teraz mi się upiekło - pomyślał i kucnął przy ścianie. Znajdował się w pokoju, który przypominał sypialnię. Jungkook był bardzo zmęczony całym dniem po takich przeżyciach. Zamknął oczy i postanowił o niczym nie myśleć. Wiedział, że jego właściciel jest teraz zajęty i na razie nic mu nie grozi. W końcu dopadł go sen.

Około 1 w nocy goście opuścili dom. Jimin szybko poszedł do pokoju, w którym zostawił chłopaka. Gdy wszedł do środka zobaczył Jungkooka śpiącego pod ścianą. Podszedł do niego i wziął go na ręce aby położyć go na łóżku. Rozkuł jego ręce, po czym opatulił go kołdrą i wyszedł z pokoju.

Sprzedany - JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz