Rozdział 12

384 26 10
                                    

"U jego stóp majaczyły w mroku pola Pelennoru, ginąc we mgle na linii Wielkiej Rzeki, którą odgadywał raczej, niż dostrzegał w oddali. Lecz na pośredniej wysokości, pomiędzy szczytem Mindolluiny a równiną, krążyły szybko..."

Gaśnie, zapala, gaśnie

Zapala, gaśnie, zapala

"...krążyły szybko, niby cienie nocy, olbrzymie, podobne do ptaków stwory, odrażające jak sępy, lecz większe niż orły, a bezlitosne jak sama śmierć. To przybliżały się zuchwale, niemal na odległość strzały z łuku, to oddalały, zataczając szersze kręgi..."

Gaśnie, zapala, g a ś n i e, zapala

Gaśnie, z a p a l a

"-Czarni Jeźdźcy! - szepnął Pippin - Czarni Jeźdźcy w powietrzu! Ale spójrz, Berogondzie! - krzyknął nagle - Oni czegoś szukają! Spójrz jak kołują i zniżają lot wciąż nad jednym miejscem. Czy widzisz?..."

Gaśnie

- Isabelle - powiedział już mocno wkurzony Jace - Mogłabyś przestać? Próbuję czytać.

- Przepraszam - mruknęła dziewczyna, która od kilku minut zabawiała się raz zapalając, a raz gasząc światło. - Nudzę się

Zapala

- Zauważyłem 

"...Tam coś rusza się na ziemi..."*

- Naprawdę myślisz, że Albert może mieć sojusz z faerie?

Jace z westchnięciem odłożył na bok stary, wytarty egzemplarz "Władcy Pierścieni", wyjęty z półki w rogu pokoju. Aline wyszła zaledwie dwadzieścia minut temu a ona już zdołała zasypać go miliardem prawie identycznych pytań. 

-Nie wiem Izzy, ale musimy to sprawdzić. Pamiętasz Malachiego? Był Konsulem a mimo to spiskował z Valentinem. Później zdradzili nas niektórzy Nocni Łowcy, zostając pierwszymi Mrocznymi. Teraz kiedy faerie się buntują, nie wiadomo do czego są zdolne. I kogo mają w swoich szeregach. A on próbował zrobić wszystko, żeby nas tu zatrzymać. Co prawda złamaliśmy parę postanowień Clave, ale ratowaliśmy tym samym innego Nocnego Łowcę.  - żołądek nieco mu się ścisnął kiedy pomyślał o Clary.

Isabelle tylko mruknęła coś niezrozumiale, najwyraźniej zamyślona. Wcale jej się nie dziwił. Nawet on sam wiedział, że to raczej... desperacki pomysł, ale nic innego nie przyszło mu do głowy. A poza tym nie zaszkodziło sprawdzić. 

Zaczął leniwie bębnić w szybę. Nienawidził tej bezczynności. Chciał wstać, wyjść, walczyć. Ale musieli czekać aż Clave łaskawie postanowi ich wypuścić. I mieć nadzieję, że ich plan wypali. 

Był prosty i dość przewidywalny. Chodziło głównie o to aby znaleźć Clary i rozgryźć co się stało z Simonem. Aline miała wysłać ognistą wiadomość do Magnusa, w której wyjaśni co postanowiło Clave i poprosi go aby nie przerywał prób wyśledzenia Clary. Nie sądzili jednak, aby ta część planu się powiodła - jeśli to faerie stały za porwaniem Clary to dziewczyna z pewnością znajdowała się na Jasnym Dworze. Plusem było to, że byli pewni, że tam jest, a minusem to, że nie było jak jej stamtąd wyciągnąć. 

Następnie część była dość kontrowersyjna. Aline miała poprosić stado Mai aby złapało jednego z faerie w celu przesłuchania. Nie mieli pewności czy wilkołaki się zgodzą, bo pomimo ustaleń po Mrocznej Wojnie, atakowanie faerie było niezgodne z prawem. Ale nie mieli lepszego pomysłu.

W tym czasie Jia miała przekonywać Radę - co było raczej syzyfową pracą - aby zmieniła zdanie. 

To jednak nie koniec zadań młodej Penhallow. Miała bowiem - na życzenie Jace'a - śledzić Alberta, wyszukując jakichkolwiek podejrzanych zachowań i konszachtów z faerie. 

Ponownie wyjrzał przez okno. 

"...Tam coś rusza się na ziemi..."  

I rzeczywiście. Nie na ziemi lecz na dachu dalekiego budynku. Ciemna postać, która na pewno nie była dziewczyną, która niedawno opuściła ten pokój. Czy to, Czy to...

-Alec?


*"Władca Pierścieni. Powrót Króla" J.R.R.Tolkien

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

562 słów. M A S A K R A. Słowa nie wchodzą do mojej głowy i całkowicie nie chcą się układać w zdania. Ledwo to napisałam. To chyba najgorszy rozdział w historii tego fanfiction. Wiem, że miało być dłużej, ale nie dam rady. Przepraszam. 

Ten tydzień mam dość zawalony, więc następny rozdział pojawi się dopiero 22.07 :( 



Wojna z żelazaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz