Każdy związek ma swoje wzloty i upadki, prawda?
Tak było również u nich.
Sophie nie widziała się z Charliem od tygodnia, niby mało, ale bardzo za nim tęskniła.Postanowiła zadzwonić do niego z przeprosinami, ponieważ ich kłótnia była jej winą.
— Halo? — usłyszała po drugiej stronie.
— Cześć, Charlie. — uśmiechnęła się, choć wiedziała, że on tego nie widział.
— Hej. — Jego głos wydawał się być inny, jakby zakłopotany.
— Spotkamy się dzisiaj? — zapytała, ignorując niepewność. — Chciałabym cię bardzo przeprosić za moje wcześniejsze zachowanie. — wyjaśniła pośpiesznie.
— Eh... — westchnął blondyn — jestem w drodze do Leondre, to nasze pierwsze spotkanie. — W jego głosie dało się wyczuć entuzjazm przeplatany zdenerwowaniem i skruchą.
Dziewczynę coś ukuło, mimo sprzeczki chyba powinien jej o tym powiedzieć.
To nie tak, że mieli się nienawidzić.— Rozumiem, to do później. — odpowiedziała nieco przygnębiona.
— Kocham cię. — powiedział i się rozłączył.
Czyli jej wybaczył, chociaż nie słuchał wyjaśnień, za to go kochała.
Odkąd zaczął przyjaźnić się z Leondre, miał coraz mniej czasu dla brunetki, o to tak naprawdę się pokłócili.
Nie znała dokładnie historii tego chłopaka, ale ufała mu, bo jeżeli Charlie mu ufał, ona też musiała.Postanowiła spotkać się z przyjaciółką i porobić coś ciekawego.
Amanda była jej kołem ratunkowym. Zawsze miała czas, potrafiła pocieszyć.
Brunetka musiała się komuś wyżalić ze swoich niepewności.
Gdy już to robiła, bawiły się razem do nocy, choć Sophie nadal czuła smutek w głębi.'*'
Następnego dnia obudził ją dźwięk telefonu. Nie lubiła wstawać wcześnie, gdy miała wolne od szkoły.
— Halo? — mruknęła zaspana.
— Mamy zespół, udało się! — cieszył się jej chłopak. — Jestem taki podekscytowany.
— Gratulacje — uśmiechnęła się blondynka.
— Mamy nawet piosenkę. Idziemy do BGT! — wykrzyczał.
— Jestem z was taka dumna! — pisnęła wciąż zaspana.
Po części nie docierało do niej, co jej chłopak próbował jej przekazać, lecz bardzo zależało jej na swojej drugiej połówce.
Ponieważ jeżeli kogoś kochasz, szczęście tej osoby jest dla ciebie ważniejsze, niż twoje własne.
__________________
To będzie trudniejsze niż myślałam, Oh God
CZYTASZ
Live Your Life |BaM|
FanficCzy w trzy lata da się zapomnieć o osobie, która znaczyła dla ciebie wiele? Ewidentnie tak, oni zapomnieli. Spotykają się po tym czasie i co? Nie poznają się. Zachowują się jak normalni znajomi, nie osoby, które tak mocno się kochały. Ciekawe, jak t...