Siedziałamna przeciwko Nialla i czekałam razem z nim na nasz obiad, któryblondyn kilka minut wcześniej zamówił. Rozmawialiśmy na różnetematy. Co chwilę podchodziła do nas jakaś fanka chłopaków, lubw grupie i prosiły o autografy i zdjęcia. Oczywiście Niall bezproblemu spełniał ich prośby, zamieniając z nimi parę zdań ipopisując się swoim niesamowitym poczuciem humoru. Po chwiliprzyszła kelnerka i przyniosła nam nasze zamówienie. W ciszy,zaczęliśmy jeść posiłek.
Pozjedzeniu obiadu, odłożyliśmy tace na swoje miejsce i wyszliśmy zlokalu, kierując się do samochodu Horana. Najpierw chłopak pomógłmi wsiąść, a później sam okrążył samochód i zajął miejscekierowcy. Odjechaliśmy z parkingu, kierując się w stronę centrum.Z początku panowała cisza, którą postanowił przerwać blondyn.
-Przepraszam, że nie mogliśmy zjeść w spokoju. - powiedziałblondyn i położył swoją rękę na moim kolanie. Na ten gest, pomoim ciele przeszedł dreszcz. Spojrzałam na rękę chłopaka, apóźniej na jego twarz. Zerknął na mnie, chcąc uzyskać jakąśreakcję z mojej strony.
-Nic się nie stało. W końcu nie mogłeś odmówić swoim fanką,dla nich to niezapomniane przeżycie móc spotkać swojego idola. -odpowiedziałam, uśmiechając się.
-Jesteś taka wyrozumiała. Dlaczego? - zapytał zdziwiony.
-Bo wiem, że sama na ich miejscu bym chciała was poznać. A skoronadarzyłaby się okazja i nie mogłabym jej wykorzystać, bolałoby. - powiedziałam tak jak czułam. Rozumiałam te dziewczyny.
Resztędrogi do kina przejechaliśmy w wesołej atmosferze. Niall opowiadałciekawe historyjki i kawały na zmianę. W sumie te historyjkizwiązane były z chłopakami i na jakie to oni nie wpadali pomysłypodczas trasy. Normalnie, pod koniec tak mnie bolał brzuch odśmiechu, że myślałam, że nie wyrobię. Na szczęściedojechaliśmy do kina. Wysiedliśmy z samochodu chłopaka, kierującsię do budynku, a za nami ochroniarz chłopaka. Weszliśmy do środkai Niall zaproponował, że kupi bilety, a mi dał pieniądze i kazałkupić popcorn i colę. Nie chciałam się zgodzić na przyjęciejego pieniędzy i chciałam zapłacić ze swoich, jednak blondyn byłuparty. Najzwyczajniej w świecie się poddałam, nie kontynuującdalszej wymiany zdań i poszłam kupić to co miałam. Jakieś 5 minutpóźniej kierowaliśmy się do odpowiedniej sali. Zajęliśmy swojemiejsca, które znajdowały się dość wysoko i jak się okazało,była do dwuosobowa kanapa. Musze dodać, że bardzo wygodna.Usiedliśmy, wstawiliśmy napoje do miejsc na nie przeznaczone apopcorn trzymałam na swoich kolanach.
-Co za film wybrałeś? - zapytałam, ciekawa wyboru chłopaka.
-Mam nadzieję, że nie będziesz zła. - powiedział niepewnie.
-Dlaczego?
-To jest horror. - powiedział ledwo słyszalnie, ale na tyle głośno,ze go usłyszałam.
-Co? Niall, j-ja... ja nie będę tego oglądała. Jak mogłeś? -zapytałam zdenerwowana. Chłopak automatycznie objął mnieramieniem.
-Nie masz się czego bać, jestem obok. - powiedział spokojnie,patrząc mi prosto w oczy. Widziałam w nich nadzieję, ale też niepewność.
-No dobrze, ale jesteś skazany na przytulanie mnie przez cały film.- powiedziałam groźnie, wskazując na niego palcem. Wyszczerzyłsię do mnie szeroko, pokazując swoje białe, równe już uzębienie.
-Ja sobie życzysz. - odparł i odebrał ode mnie popcorn, opierającna swoich kolanach. Objął mnie ponownie ramieniem, a ja usiadłamsobie wygodnie, wtulając się w jego bok. Przy nim czułam siębezpiecznie i nic, ani nikt nie mógł tego zmienić.
_________________________________________________________
No i mamy kolejny rozdział. Jak wam się podoba? Proszę, zostawcie po sobie komentarze. To mnie na prawdę bardzo motywuje do dalszego działania. Buziaki ;)
