Przez następne dni nie wychodziłam ze swojego pokoju. Nie odbierałam od nikogo telefonów, nie odpisywałam na sms-y. W końcu mój telefon się rozładował i nie miałam zamiaru go ładować. Leżałam przez cały czas w łóżku, czując się jak wrak człowieka. Nie miałam już siły na płacz. Słyszałam jak do drzwi dobija się Niall czy Harry z Rose. Jednak nie miałam zamiaru nikomu otwierać i nikogo gościć. Chciałam pobyć sama.
Kolejnego dnia samotność mi już zaczęła przeszkadzać, jednak nie chciałam po nikogo dzwonić. Ogarnęłam się i zeszłam na dół do kuchni, aby zjeść śniadanie. Gdy skończyłam, usłyszałam dzwonek do drzwi. Nie patrząc kto to i nie przewidując konsekwencji otworzyłam drzwi, a w nich zastałam Liama.
- Cześć Jess, możemy porozmawiać? - zapytał niepewnie.
- Hej, jasne. Wejdź. - powiedziałam, wpuszczając go do środka. - Napijesz się czegoś? - zaproponowałam gdy weszliśmy do salonu.
- Nie, dzięki. - odparł i usiadł na kanapie. Zajęłam miejsce w fotelu i spojrzałam na niego. Domyślałam się w jakiej sprawie przyszedł, ale chciałam żeby powiedział bo mogłam się mylić.
- Więc? O czym chciałeś porozmawiać? - zapytałam, patrząc na niego.
- O Tobie i Niallu, o was. - odezwał się, a w moich oczach znowu pojawiły się łzy na wspomnienie blondyna. A już myślałam, że wypłakałam to co miałam.
- Nie ma nas i nigdy nie będzie. - odparłam cicho.
- Czemu tak mówisz?
- Spytaj się swojego przyjaciela. Nie będę umawiała się z kimś kto leci na dwa fronty.
- Na dwa fronty? - zapytał zdziwiony chłopak. Czyli on też nie wiedział? - To nie podobne do niego. On nigdy by czegoś takiego nie zrobił.
- Czyżby? To kim była ta dziewczyna, z która go widziałam w kawiarni? Trzymali sie za ręce i uśmiechnięci patrzeli na siebie. To nic? Jego przyjaciółka? Proszę Cię, tak przyjaciele się nie zachowują więc daruj sobie. - powiedziałam wściekła i wstałam z miejsca. Liam też sie podniósł.
- Jess, nie wiem co widziałaś, ale to zapewne jakieś nieporozumienie. Niall od kiedy Cię poznał nie mówi o nikim innym tylko o Tobie. Zakochał się w Tobie na zabój i nie byłby w stanie Cię zdradzić czy zrobić jakiejś innej krzywdy. Nie on. - powiedział pewnie.
- Zakochał? Dobre... Ciekawe, że nigdy mi tego nie powiedział. - odparłam i odwróciłam się do Liama tyłem.
- Proszę Cię, porozmawiajcie. Niall jest załamany i nie wie co ma zrobić, żebyś zechciała go wysłuchać. - powiedział, dotykając mojego ramienia. Między nami zapanowała cisza. Wpatrywałam się pusto w parapet, zastanawiając się co zrobić. W końcu podjęłam decyzje.
- Gdzie on teraz jest? - zapytałam, odwracając sie do chłopaka, ponownie przodem.
- Chodź, zawiozę Cię tam. - powiedział, a ja pokiwałam głową, że sie zgadzam. Chciałam mieć już wszystko wyjaśnione. Pobiegłam do swojego pokoju po torebkę, do której schowałam kilka potrzebnych rzeczy i wróciłam na dół do Liama. Wyszliśmy z domu, zamknęłam go i wsiedliśmy do samochodu bruneta.
