Żałuj win

4.5K 271 19
                                    

Po wakacjach w szkole zapanował chwilowy spokój, dlaczego chwilowy? Okazało się, że Dumbledore poszukuje czegoś co może zniszczyć Voldemorta tyle, że nie mam pojęcia co to może być. Pokazał mi i Harremu w Myślodsiewni (nw czy dobrze napisałam) jak poznał Toma, później jeszcze Malfoy zaczął dziwnie się zachowywać, nie chciał mi powiedzieć dlaczego. Uważa, że jestem zdrajczynią, bo uciekłam ojcu. Ale wiem, że na tego biedaka spadł jakiś ogromny ciężar, z którym nie może sobie poradzić.
Odebrałam ostatnio znaki, że ktoś chce zabić Dumbledora za mnie i myślę, że to Snape. Mówiłam to dyrektorowi ale on uważa inaczej. Wszyscy jesteśmy jak na szpilkach, boimy się tego co ma nastąpić, a jeszcze bardziej boimy się siebie stracić. Co noc mam koszmary, że ojciec mnie odnajduje, zabija moich bliskich a ja świruję i staję się podobna do Bellatriks. Okropieństwo. Profesor Slughorn uczy nas eliksirów jest bardzo zabawny. Ja Ron i Harry zostaliśmy przymuszeni do nauki z nim, ale nie żałuje. Potter znalazł książkę do eliksirów należącą do księcia półkrwi. A że używanych książek było tylko dwie na trzy osoby, ja i Harry dzieliliśmy się podręcznikiem.
Któregoś dnia Dumbledore pokazał nam zniekształcone wspomnienie Slughorna, kazał nam mu się przypodobać i spróbować wyciągnąć prawdziwe wspomnienie.
Harry spróbował po lekcjach, le nie udało mu się, Slughorn wkurzył się tak bardzo, że zniechęcił się do chłopaka.
Następnego dnia znaleźliśmy się w szpitalu, Ron miał wypadek po wypiciu zatrutej nalewki. (a wspomniałam, że Ron ma dziewczynę?? Przez te problemy z Voldemortem nie myślałam o innych. Wspierałam Hermione jak mogłam, ale to i tak ją bolało) no i właśnie kiedy siedzieliśmy przy jego łóżku przybiegła ta blondyna, nawet nie pamiętam jej imienia, tak mnie denerwowała.
-Co ona tu robi?- zapytała z wyrzutem patrząc na Hermionę.
-Co ty tu robisz?- zapytałam.
-Jestem jego dziewczyną-
-A ja jego przyjaciółką głupia małpo!- krzyknęła Hermoina.
-Akurat się nim zainteresowałaś kiedy stał się sławny?- zapytała.
-Sorry, ale przyjaźnimy się z nim już od 5 lat, to ty pocałowałaś go bez uprzedzenia po jego wygranym meczu kiedy to on zrobił się sławny więc spadaj blondi!-
-Jak mnie nazwałaś?!- chciała coś dodać kiedy Ron zaczął coś mamrotał.
-Hm..na-
-Ron? To ja twoja ukochana, Ron? Słyszysz mnie?- zaczęła znów blondyna.
-Her... nina. Her... Her miona- wypowiedział Ron i wtedy barbie uciekła ze szpitala.
My z Harrym zostawiliśmy chorego, ponieważ miał się nim kto zająć.

Na balu u Slaghorna zauważyłam, że Malfoy został przyciągnięty i oskarżony, że próbował się wkręcić na imprezę. Snape go zabrał i podsłuchałam ich rozmowę. Malfoy mówił, że czarny pan wybrał jego zamiast mnie. Już wiedziałam o co chodzi. Draco ma zabić Dumbledora. Musiałam mu przeszkodzić.
A tym czasem udało mi się odzyskać wspomnienie Slaghorna, poprostu użyłam swojej kobiecej intuicji i wypiłam Felixa dzięki któremu poszłam za nim i u Hagrida upił się jak trusia.
-Znałem twoją mamę. Nie potrzebowała książki, żeby stworzyć idealny eliksir. Tworzyła je z głowy, czasami nawet  dodawała swoje składniki by eliksir był mocniejszy. Była mistrzynią wśród czarodziejów. Snape bardzo ją podziwiał, a po jej śmierci i śmierci Lily stał się oschły. I widzę, że gdy Snaoe cię widzi coś w nim mi mówi, że liczy na to że ty będziesz podobna do matki.- Później oddał mi wspomnienie i wiedzieliśmy już o co chodzi, Voldemort tworzy Horkruksy. Dziennik Toma to pierwszy z nich, drugim jest pierścień. A trzeci znaleźliśmy w jaskini na bezludnej wyspie. Kiedy wróciliśmy Dambledore coś usłyszał,kazał nam się schować.
Wtem pojawili się śmierciożercy i zmuszali Malfoya do zabicia dyrektora. Wiedziałam, że zaraz pojawi się tam Snape i kiedy usłyszałam jego głos ruszyłam w ich stronę, ale Harry mnie zatrzymał. Próbowałam się wyrywać, krzyczeć. Zatkał mi usta.
-Cicho. Nie pozwolę by znów cię mi odebrali.- wyszeptał, nie wiedział co się za chwilę stanie. Wyrywałam się jeszcze chwile kiedy usłyszeliśmy.

-Avada Kedavra!- wypowiedział Snape, zielony błysk i martwe ciało Dambledore'a spadające z wieży. Harry nie dowierzając co się dzieje puścił mnie. Wybiegłam za śmierciożercami, rzuciłam w Snape zaklęcie z podręcznika do eliksirów.
-Sectumsempra!- Odbił to zaklęcie.
-Jak śmiesz używać mojego zaklęcia przeciw mnie!- krzyknął.
-Zobaczysz jeszcze pożałujesz tego!- wykrzyknęłam mu w twarz. Nauczyciel schylił się i wyszeptał mi do ucha by inni nie słyszeli.
-Ja już żałuje swoich win.- i dodał głośniej -jesteś podobna do Igerny, Morgano!- po czym rozpłynął się wraz z innymi sługami ojca.


Living in the Shadow//Córka Bellatriks LestrangeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz