Witaj Hogwart!

3.8K 224 7
                                    

Przepraszam za spóźnienie, zabrali nam prąd i myślałam, że już nic nie napisze a tu hop  i o 21 prąd odzyskaliśmy. A więc już jestem z wami i piszę kolejny rozdział. Witajcie w Hogwarcie!
************************************************************************************************
*****************************************************

Pojawienie się w Hogsmeade było błędem. Nagle włączył się alarm i śmierciożercy rzucili się za nami w pogoń. Biegliśmy w śród uliczek kiedy trafiliśmy w ślepy zaułek. Wysłannicy ojca byli coraz bliżej.
-Chodźcie! Tutaj, szybko.- usłyszałam głos starszego mężczyzny i nie wahałam się wbiegłam do otwartych drzwi i zobaczyłam brata Dumbledore'a, za mną uszyło Golden Trio. Weszliśmy do środka, poczęstował nas kanapkami i napojem.
-Dziękujemy, za pomoc.- powiedziałam kiedy trochę zjadłam, a byłam potwornie głodna.
-Co wam do głowy strzeliło, żeby tu przychodzić w tak niebezpiecznych czasach?!- w głosie Abrfortha brzmiała nuta złości.
-Musimy dostać się do Hogwartu.- wyjaśniła Harry. -mamy ważną sprawę. W szkole ukryty jest kolejny horkruks Voldemorta, musimy go znaleźć.- Dumbledore odwrócił się do portretu swojej zmarłej siostry i powiedział.
-Wiesz co robić.- dziewczyna cofnęła się i gdzieś poszła, wtedy Aberforth też zniknął. Kiedy Ariana zaczęła wracać zaniepokoiło nas, że ktoś idzie razem z nią. Wyciągnęłam różdżkę kiedy portret odsłonił tunel a w nim Nevilla. Widząc mnie z różdżką w ręku uśmiechnął się.
-Schowaj ją, jeszcze ci się przyda.- po czym dodał. -ale się wszyscy zdziwią.-
Wyjaśnił nam, że to jedyny tunel do Hogwartu, resztę zniszczono. Kiedy byliśmy na miejscu gryfoni przywitali nas chóralnymi brawami. Ginny podbiegła do nas i przytuliła wszystkich po kolei. Seamus kazał koledze by nadał wieść, że jesteśmy w Hogwarcie.
-Hej słuchajcie, potrzebna będzie nam pomoc.- zaczęłam.
-Jasne-
-No dawaj co mamy robić?-
-Komuś skopać tyłek?-
Każdy przez siebie wyjawił chęć do współpracy. Kiedy chciałam już napomknąć o co mi chodzi, do pomieszczenia wbiegł chłopak. Gryfoni zasłonili nas swoimi ciałami kiedy rozpoznałam głos.
-To prawda? Oni tu są? Udało im się?-
-Czego chcesz Draco?- wysyczał Seamus.- wydać ich niepotrzebnie.- przepchałam się przez tłum i wpadłam Draco w ramiona. Przytulił mnie mocno.
-Yyyy.... Czegoś tu nie kumam? Jesteś z nim w zmowie?- zapytał Seamus. Hera wyjaśniła za mnie.
-Malfoy... To znaczy Draco pomógł nam uciec kiedy Bellatriks więziła nas w swojej rezydencji.-
-Aha. To ty jesteś z nim? Myślałem, że ty i Harry...-
-Harry i ja to nadal my.- zaśmiałam się. -a Draco prawie był moim kuzynem a teraz się przyjaźnimy.- i tu zwróciłam się do niego. -nie dowiedzieli się, że to ty? Nic ci nie zrobili?-
-Bellatriks coś podejrzewała, uważa, że mam słabość do ciebie, ale mój ojciec jej to wyperswadował.- uśmiechną się.
-Dobra to w czym mamy pomóc?- przerwał na Nevill.

-A właśnie. Szukamy horkruksa, musimy go zniszczyć by zabić Voldemorta. To coś jest małe co łatwo ukryć i należało do Roweny Ravenclaw.-
-Gdzie to jest?-
-Nie wiemy-
-Co to jest?-
-Tego też nie wiemy-
-To prawie nic nie wiemy.- dodał Seamus. Wszyscy posmutnieli. Kiedy z tłumu wyszła Luna.
-A może diadem Roweny Ravenclaw?- wszyscy głośno westchnęli. -Nie słyszeliście o nim? O diademie?-
-Tak, ale on zaginął.- wyjaśniła jedna z bliźniaczek Patill.
-Ok dobra i tak nie mamy się czego chwycić, więc jak myślisz Luna gdzie on może być?-
Dziewczyna chciała coś powiedzieć, kiedy rozległ się głos Snape'a w głośnikach.
-Uczniowie proszeni są do Wielkiej Sali w trybie natychmiastowym.-
-Dowiedzieli się! Wiedz, że tu jesteście.- zaczęli panikować. Musiałam na nich nawrzeszczeć, żeby wzięli się wszyscy w garść. Ja i Harry schowaliśmy się w śród uczniów a Hermiona i Ron mieli sprowadzić członków zakonu feniksa. Weszliśmy do wielkiej sali, Snape Stał przy mównicy, której jednak nie było. Uczniowie ustawili się w równych grupach według domów.

-Otrzymałem wiadomość, że w Hogwarcie pojawił się Harry Potter i Morgana Le Fay- Riddle. Między uczniami na rosły szepty. -Cisza! Jeśli ktoś z was, wie coś o ich przybyciu, widział, słyszał. Niech wystąpi.- Harry stał w miejscu więc złapałam go za rękę i wyszłam z nim przed szereg.
-Witam cię Snape, jesteśmy, ale nie sami.- Do środka weszli członkowie zakonu. -A tak na marginesie, Jestem Le Fay. To drugie nazwisko przykleiło się do mnie po drodze jak rzep więc się go pozbyłam.-
Snape chciał walczyć, wyciągnął różdżkę, ja również, ale odsunęła mnie profesor McGonagal.

Zaczęli pojedynek. Snape wahał się więc Minerva rzuciła w niego kulą ognia a ten jak tchórz wyleciał przez okno. Podniosła się wrzawa, krzyki i oklaski było słychać chyba w całym zamku.
Nagle wrzawę przerwał przerażający wrzask dziewczyny, jedna z Puchonek trzymała się za uszy i krzyczała, zaraz rozległ się krzyk jednej z Krukonek a potem głos Toma rozległ się w głowach wszystkich uczniów.
"Wydajcie, mi ich. Wydajcie Harrego Pottera, oddajcie mi moją córkę. Zwróćcie mi to co moje, Morganę. Wydajcie mi ich a nic wam się nie stanie. Oddajcie mi ich a wasza szkoła zostanie ocalona. Wydajcie mi ich a wszyscy będziecie bezpieczni. Daję wam godzinę"
Cisza, wszyscy stoją i patrzą się na nas.
-Proszę, dajemy wam wolny wybór. Zdecydujcie co zrobicie.- Powiedziałam a Harry mi przytaknął. Jedna ze ślizgonek krzyknęła.
-No na co czekacie łapcie ich. Wtedy Draco uderzył jej rękę by ją opuściła o podszedł do nas.
-Ja ich nie wydam, jestem z nimi.- złapał mnie za rękę. Zaraz zaczęli podchodzić do nas inni tylko, niektórzy ślizgoni byli przeciwni. McGonagal kazała zamknąć ich w lochach.
Minerva podeszłą do nas.
-Czy czegoś potrzebujecie?-
-Czasu pani profesor- powiedzieliśmy jednocześnie.
-Nie sądziłam, że to powiem. Dobrze, że jesteście.- uśmiechnęła się do nas.
-Panią też miło widzieć.-

************************************************************************************************

Polsat. A to dlatego, że kolejny rozdział chcę zrobić hardcorowo długi xD jak mi się uda. Czekam na wasze komentarze i gwiazdeczki. Dobijemy do 3K i 400 gwiazdek??

Living in the Shadow//Córka Bellatriks LestrangeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz