Spotkanie ze złem

3.7K 214 5
                                    

Po zniszczeniu horkruksa nie mieliśmy pojęcia gdzie szukać kolejnych horkruksów. W końcu Harry postanowił iść do Doliny Godryka, mając nadzieję, że tam znajdziemy podpowiedź.
Kiedy tam się znaleźliśmy , sami nie wiedzieliśmy czego szukać przechodząc obok kościoła Harry się zatrzymał.
-Myślisz, że mogli by tam być?- zapytał. -Moi rodzice?-
-Myślę, że to bardzo możliwe Harry.- złapałam go za rękę i poszliśmy szukać grobu Potterów.
-Hej, zobaczcie.- Hermiona znalazła grób Peverellów a na nagrobku znak trójkąt a w niego wpisane koło podzielone prostą linią. Jednak tylko zerknęliśmy na nagrobek kiedy Harry dostrzegł coś co przykuło jego uwagę. Podeszłam z nim i wtedy ujrzałam grób z nazwiskami jego rodziców. Harremu zaszkliły się oczy, ja uklękłam przy grobie i wyczarowałam wiązankę, a Hermiona znicze.
-Dziękuje- wychrypiał Harry. Przytuliłam go, a Hermoina Rona. Kiedy nagle poczułam na sobie czyjś wzrok.
-Harry, ktoś nas obserwuje z pod kościoła.- chłopak odwrócił delikatnie głowę.
-Chyba wiem kto to.- ruszył w stronę kobiety i wyjaśnił nam, że to Bathilda Bagshot. Podążył za nią do jej domu. Zaczęła rozmawiać z nim w języku węży, co mnie zaniepokoiło. Na stoliku zobaczyłam zdjęcie Grindelwalda i książkę napisaną przez Ritę Skeeter. Harry w tym czasie poszedł ze staruszką na górę. W głębi mieszkania było coraz ciemniej.
-Lumos- wyszeptałam i czubek mojej różdżki zaświecił. Weszłam do jakiegoś pokoju kiedy Ron i Hera oglądali salon kobiety. Poczułam smród stęchlizny i krwi, bzyczenie much było tak głośnie że myślałam iż trafiłam na wysypisko śmieci. Podniosłam różdżkę zobaczyłam ślady krwi, nagle uderzyła mnie wizja co się tutaj wydarzyło. Widziałam Nagini, która wślizgnęła się przez uchylone drzwi i zabiła prawdziwą Bagshot później jeden ze śmierciożrców podał jej do wypicia eliksir i wąż przemienił się w staruszkę. Wizja zniknęła a ja wiedziałam jedno. Harry jest w ogromnym niebezpieczeństwie.
-Harry!! To pułapka!!-  Ale było już za późno. Usłyszałam jak na górze coś wali i łomocze. Wbiegłam tam akurat kiedy Nagini chciała wykonać ostatni cios na nieprzytomnym Harrym. Rzuciłam w nią zaklęcie odpychające i ta wpadła w dziurę prowadzącą na niższe piętro. My zdążyliśmy się tylko złapać za ręce i teleportować za nim zło nas dosięgło. Znaleźliśmy się w lesie, które Hermiona pamiętała z dzieciństwa. Chwilowo byliśmy bezpieczni.

******************************************************************************************
Przepraszam, że skaczę tak nie po kolei z tymi wątkami z HP original, ale chciałam to uwzględnić tą sytuację osobno. Później pod wieczór ukaże się drugi rozdział i być może special.


Living in the Shadow//Córka Bellatriks LestrangeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz