Dziewczyna uśmiechnęła się, jakby od początku wiedziała, że prędzej czy później to nastąpi. Po czym weszła, a raczej zgrabnie wskoczyła, na krawędź łóżka. Mnie pozostało się tam wdrapać i usiąść obok niej.
Na widok butelek z alkoholem krążących po "kółeczku", od razu pożałowałem swojej decyzji. Większość osób w tym gronie była już pełnoletnia, ale ja, no cóż, nie. Moja siła asertywności była niestety za niska w przypadku wepchnięcia mi w rękę trunku, dlatego usilnie starałem się unikać właśnie takich sytuacji.
Zauważyłem, że parę osób, w tym nowa przyjaciółeczka Michael - Sara - czuła się równie niekomfortowo w tej zabawie. Niestety odwrotu już nie było.
Klasowy osiłek, powtarzający klasę już drugi raz, wyżłopał resztkę zawartości butelki i położył ją mniej więcej na środku kółeczka.
- Jako że pierwsi będą ostatnimi, a ostatni pierwszymi - zaczęła (jak zwykle) Michael. Czy ona miała jakiś cholerny patent na przewodzenie tego typu imprezom? - Proponuję, żeby nasz drogi D zakręcił pierwszy, potem idziemy zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
No, tak. Właśnie takie są uroki przyjaźnienia się z najpopularniejszą osobą w klasie.
Nie mogłem zrobić nic innego, jak tylko wychylić się i zakręcić tą cholerną butelką, wylewając z niej kropelki piwa. Jakoś nikt nie przejął się ubrudzonym materacem.
Szyjka wskazała na nieśmiałą blondyneczkę, której imię ciągle wypadało mi z pamięci. Wyglądała, jakby zaraz miała umrzeć ze strachu, aż mi się żal dziewczyny zrobiło.
- Teraz pytasz: prawda czy wyzwanie. - Podpowiedziała mi Michael.
- Prawda czy wyzwanie? - spytałem posłusznie, najbardziej delikatnym głosem nie chcąc jeszcze bardziej jej przestraszyć.
- P...rawda - stwierdziło blond dziewczę po chwili dłuższego zastanowienia.
Sala skwitowała jej decyzję głośnym buczeniem.
Co ja mam teraz zrobić?!
Uruchomiły się moje pierwotne instynkty, nim zdążyłem pomyśleć, zadałem jej TO pytanie. Pytanie, które zawsze idzie na pierwszy ogień w tego typu sytuacjach.
- Uprawiałaś sex?
Tym razem pokój wypełnił rechot nastolatków i rumieniec biednego dziewczęcia.
Ktoś wepchnął mi butelkę do ręki, klepnął po plecach i pochwalił za pytanie.
Chcąc nie chcąc, odruchowo pociągnąłem długi łyk.
Od razu tego pożałowałem, alkohol był obrzydliwy w smaku, palił żywym ogniem mój język i gardło. Zawroty głowy i dziwne otumanienie pojawiło się razem z paleniem. Zastanawiałem się, jak można pić to świństwo.
Tak mocno skupiłem się na misji pozbycia się piwa z ręki, że przegapiłem moment, w którym wylosowana dziewczyna zaczęła swoją pełną jąkań i rumieńców wypowiedź. Zdołałem usłyszeć tylko koniec:
- ... było dobrze.
Słuchacze nagrodzili ją gromkimi brawami. Wychodzi na to, że ta nieśmiała cnotka zaszła dużo dalej ode mnie w tych sprawach.
Gdy nastroje się uspokoiły, zakręcił siedzący obok mnie chłopak. Wylosowana przez niego dziewczyna wybrała wyzwanie i musiała się rozebrać się do bielizny. Zrobiła to, wywołując okrzyki zachwytu u męskiej części zgromadzonych.
Krótko mówiąc - zabawa się rozkręcała. Większość wybranych osób wybierała prawdę, słysząc standardowe pytania, typu: „kiedy i z kim się ostatnio całowałeś"?, "kiedy ostatnio byłeś pijany"? i temu podobne. Parę osób wybrało wyzwania, wprawiając resztę w dziki zachwyt. Rozbieranie się, picie na czas, całowanie się czy gra w "jak daleko moja ręka może zajść" było ciekawsze od odpowiadania na nawet najbardziej wymyślne pytania.
CZYTASZ
Książę i żaba
Historia CortaLekki, słodki i zabawny romans dwóch nastolatków. Nie uświadczycie tu żadnej perwersji ani stereotypów. Opowiadanie jest w całości autorskie. Richard (znany też jako Dick, D i Dudziaczek) jest typowym leniwym nastolatkiem, który lubi słodycze, mate...