Rozdział 20~ Ucieczka

766 72 2
                                    

Oczami Nathana:

Przyszedłem do szkoły. Od razu rozejrzałem się wokół, szukając Aphrodiego i Yumi. Od ostatniego razu, gdy ich widziałem minęły trzy dni, od tamtej pory nie pojawili się ani na treningu, ani w szkole, a Yumi nie odbierała telefonów.

Gdy lekcje się skończyły, postanowiłem przed treningiem pójść do jej domu i zapytać czemu nie chodzi do szkoły. Do tej pory wstrzymywałem się z tym, ale dłużej już naprawdę nie wytrzymam.

Po parunastu minutach byłem już pod drzwiami dużego białego domu. Zapukałem, a drzwi otworzyła mi mama Aphrodiego.

- Dzień dobry- powiedziałem, uśmiechając się lekko.- Chciałbym się zobaczyć z Yumi i Aphrodim.

Spojrzała na mnie smutno. Coś tu nie gra.

- Yumi i Aphrodi... Parę dni temu nie wrócili do domu...

Do oczu kobiety napłynęły łzy. Uśmiech zniknął z mojej twarzy, gdy dotarło do mnie znaczenie jej słów. W drzwiach stanął ojciec Aphrodiego, a jego żona wróciła do środka.

- Nie ma ich.- powiedział smutnym tonem.

- Jak to nie ma?- powoli zaczynałem się martwić.

- Trzy dni temu nie wrócili do domu i od tamtej pory ich nie ma. Policja ich szuka, ale na razie nic nie mają...

Stałem oszołomiony, patrząc na niego z przerażeniem. Jak to nie wrócili? Przecież z Yumi był Aphrodi, nic nie mogło się stać. A skoro nie wrócili, to na pewno nie z własnej woli, ktoś musiał ich porwać. Ktoś... No tak! Przecież to oczywiste!

Podziękowałem za informacje i popędziłem na trening. Gdy się tam znalazłem, od razu podszedł do mnie Mark i reszta.

- Gdzie byłeś?- zapytał.

- U Yumi.- wysapałem.

- I co? Kiedy wracają z Aphrodim do szkoły?- spytał Mark z uśmiechem.

- Zniknęli.

Zapanowała cisza.

- Ale jak zniknęli?- zapytał Todd nie rozumiejąc.

- Nie ma ich. Trzy dni temu nie wrócili do domu i od tamtej pory ich nie ma. Ktoś ich porwał.

Spojrzeli na mnie przerażeni.

- Wiadomo kto?- zapytał Jude.

- Nie. Ale myślę... Myślę, że to Dark.

Choć nie chciałem w to uwierzyć, musiałem. Yumi i Aphrodi najprawdopodobniej są u Darka. Ale gdzie?

Oczami Yumi:

Gdy tylko znalazłam się w pokoju, padłam wyczerpana na łóżko. Nie miałam nawet sił, żeby cokolwiek powiedzieć. Z resztą Aphrodi podobnie. Treningi jakie mieliśmy z "Ciemnością", były straszne. Drużyna grała bardzo ostro, nie zważając na nasz ból. Na ciele miałam mnóstwo siniaków, a ręką bolała nieznośnie po tym jak jeden z zawodników mnie sfaulował. Ubranie miałam całe w trawie i ziemi, z którą często się spotykałam podczas licznych upadków.

Usłyszałam jak ktoś otwiera i zamyka drzwi. Gdy podniosłam głowę, zobaczyłam tylko jak mężczyzna zostawia kolejny komplet ciuchów sportowych na naszym stole. Jęknęłam. Czyli jeszcze dziś wrócimy na boisko.

Mężczyzna zostawił ubrania i wyszedł, zamykając drzwi na klucz. Wstałam, wzięłam ubrania i poszłam doprowadzić się do porządku w łazience. Umyłam się i przebrałam w czysty strój. Gdy wyszłam, Aphrodi także poszedł się przygotować.

Yumi KanekoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz