Oczami Yumi:
Następnego dnia, wstałam wcześniej, co zaraz zauważył Aphrodi. Właśnie jadłam śniadanie, gdy on zszedł na dół i podszedł do mnie. Przejrzał mi się uważnie, jak w lekkim pośpiechu jadłam posiłek.
- Idziesz gdzieś?- zapytał, a ja pokiwałam głową.- Gdzie?
- Do Darka. Chcę zapytać, czy może wie, kim jest nowy dyrektor Zeusa.
- Pójdę z tobą.
Zgodziłam się w milczeniu i już po kilku minutach byliśmy w drodze do domu naszego niedawnego wroga.
Na miejscu, gospodarz wpuścił nas do środka. Siedliśmy w tym samym pokoju co ostatnio.
- O co chcieliście zapytać?- spytał nas Dark.
- Chodzi o to, że w Zeusie mają nowego dyrektora. I ten ktoś chyba nie przepada za naszym zespołem, bo kazał drużynie o nazwie Burza, nas zniszczyć. Ostatnio wygraliśmy z nimi mecz, ale podejrzewam, że to nie koniec i jeszcze się z nimi spotkamy.- wyjaśniłam.
- Czego ode mnie oczekujecie?
- Wiesz może, kim jest dyrektor Zeusa?- zapytał Aphrodi.
Dark zastanowił się chwilę.
- Nie mam pojęcia, kto to może być. Nie potrafię wam powiedzieć co nim kieruje, potrzebuję informacji na jego temat, by móc wam pomóc.
- My nic nie wiemy...
- W takim razie wam nie pomogę. Sam chciałbym wiedzieć, kim jest ten człowiek, ale nie mam bladego pojęcia kim mógłby być.
Pokiwaliśmy głowami. Wyszliśmy z domu Darka i ruszyliśmy w stronę domu. Mijaliśmy właśnie boisko nad rzeką, gdy zza rogu wyszedł dobrze nam znany chłopak.
- Czego chcesz?- warknął Aphrodi.
Taisuke spojrzał na nas chłodno.
- Pojedynku.- odpowiedział po chwili.
- Ale w sensie piłki?- zapytałam.
Niby oczywiste, ale po tym zespole, spodziewałabym się nawet walki na miecze...
- Oczywiście. Ale z tobą.- wskazał na mnie
Aphrodi zaraz stanął przede mną.
- Nie ma mowy.
- Niech będzie!- zgodziłam się, ponownie stając twarzą w twarz z kapitanem Burzy.
- Yumi, to nie jest dobry pomysł.- odezwał się blondyn, kładąc rękę na moim ramieniu.
- Wiem co robię.- powiedziałam i uśmiechnęłam się, po czym znowu spojrzałam na Taisuke.- Ale jeśli wygram, musisz nam pomóc i opowiedzieć o nowym dyrektorze Zeusa.
Chłopak był nieźle zdziwiony.
- Skąd o tym wiecie?
- Tajemnica.
Po chwili zastanowienia chlopak pokiwał głową.
- Ale jeśli ja wygram, wasza dwójka dołączy do Burzy.
Co to w ogóle za pomysł?! On nie chciał nas zniszczyć? A tu nagle chce nas w swojej drużynie... Ale nie ważne, bo nie zamierzam przegrywać.
- Zgoda.
- Yumi...- zaczął Aphrodi.
- Wiem co robię!
~~~
Chwilę potem, stałam na boisku naprzeciwko Taisuke. Umowa była taka, że będziemy walczyć o piłkę, a wygrywa ten, który pierwszy z piłką dobiegnie do pola karnego przeciwnika.
CZYTASZ
Yumi Kaneko
FanfictionPo wypadku samochodowym, w którym zginęli jej rodzice, Yumi przeprowadza się do swojego kuzyna Aphrodiego do miasta Inazumy. Jak potoczą się jej losy, gdy los postawi na jej drodze klub piłkarski Raimona?