Oczami Nathana:
Czarnowłosa ruszyła szybko do przodu, prowadząc przed sobą piłkę. Zaraz wybiła się do góry, a wokół niej zatańczyły dobrze mi znane płomienie. Otworzyłem szerzej oczy, widząc jak Yumi obraca się wokół własnej osi, by w końcu kopnąć piłkę.
- Powtórzenie Anioła, Ogniste Tornado!- krzyknęła, posyłając piłkę prosto w bramkę.
- Jak ona...?- usłyszałem głosy zaskoczonych graczy.
- Skopiowała Ogniste Tornado?!
Mark, choć również wydawał się zaskoczony powtórzeniem techniki Axela, teraz w skupieniu wpatrywał się w piłkę, czekając aż znajdzie się dostatecznie blisko. Gdy tak się stało, wyciągnął przed siebie rękę, ponownie przywołując swoją technikę hissatsu.
- Boska Ręka!
W momencie gdy otoczona ogniem piłka spotkała się z złotą dłonią zawieszoną przed bramką, ta druga rozbrysła się na drobne kawałki, a nadal napędzana niezwykłą siłą piłka przeleciała tuż koło głowy Marka.
Spojrzałem po przyjaciołach, którzy tak jak ja wpatrywali się oszołomieni w czarnowłosą dziewczynę. Nawet Aphrodi był zaskoczony, nie wspominając o Judzie i Axelu, których raczej ciężko zaszokować. Yumi podeszła do nas, lekko zestresowana. Ta nieśmiałość tylko dodawała jej uroku...
Trener Hibiki spojrzał na nią, a jego twarz rozjaśnił uśmiech.
- Dobry strzał. Powtórzenie Anioła... Niesamowite!- powiedział- Nie sądziłem, że można powtórzyć cudzy strzał z pomocą hissatsu.
- Ale jak ty to zrobiłaś?- spytał Jack, zerkajc na wciąż dymiącą piłkę.
- Używając Powtórzenia Anioła, mogę skopiować dowolną technikę, pod warunkiem, że widziałam jej poprawne wykonanie.
- Masz jakieś jeszcze techniki?- zapytał Jude.
Yumi kiwnęła głową.
- Możesz nam zaprezentować?- zapytał Hibiki.
Chwilę potem dziewczyna ponownie stała przed już pustą bramką. Mark miał zobaczyć jej technikę z boku, by w przyszłości przygotować się do obrony tak silnych strzałów. Silvia ponownie dmuchnęła w gwizdek. Na plecach Yumi pojawiły się czarne pierzaste skrzydła, które od razu skojarzyły mi się z Boską Wiedzą Aphrodiego. Uniosła się do góry razem z piłką, a kilka czarnych piór zatańczyło wokół futbolówki. Dziewczyna kopnęła ją jeszcze wyżej, rozkładając szeroko skrzydła. Piłka spowrotem opadła na poziom jej klatki piersiowej, a ona kopnęła ją z przewrotki w dół.
Futbolówka otoczona przez wstęgi czarnego światła i tego samego koloru pióra popędziła do bramki.
- Upadek Anioła!
Uderzona z bardzo wysoka piłka śmignęła tuż pod poprzeczką. Przez to jeszcze trudniej było zatrzymać piłkę, a ogromna moc strzału tylko zmniejszała szansę na udaną obronę.
Dziewczyna wylądowała na murawie i ruszyła w naszą stronę, ale zanim do nas dotarła, dopadł ją Mark.
- Yumi to było genialne!- krzyknął, aż się trzęsąc z podekscytowania- Jak opanowałaś takie potężne strzały?
Czarnowłosa uśmiechnęła się lekko do chłopaka, rumieniąc się lekko na usłyszałem komplementy.
- Nic dziwnego, że w poprzedniej szkole została nazwana Mrocznym Aniołem.- odezwała się Nelly, wprawiając w osłupienie wszystkich graczy, łącznie z Yumi. Musiała sprawdzić informacje na temat czarnowłosej.
CZYTASZ
Yumi Kaneko
FanfictionPo wypadku samochodowym, w którym zginęli jej rodzice, Yumi przeprowadza się do swojego kuzyna Aphrodiego do miasta Inazumy. Jak potoczą się jej losy, gdy los postawi na jej drodze klub piłkarski Raimona?